20 centymetrów, a po 12 dniach o ponad 160 więcej. "Jak bardzo nieprzewidywalną rzeką jest Wisła"

Wisła w rezerwacie Wyspy Zawadowskie 8 i 20 września
Poziom wody w Wiśle na odcinku warszawskim
Źródło: tvnwarszawa.pl/Artur Węgrzynowicz
Piaszczysta łacha, a obok główny nurt z rekordowo niskim poziomem wody. Tak jeszcze 8 września wyglądała Wisła w rezerwacie przyrody Wyspy Zawadowskie. Teraz sytuacja diametralnie się zmieniła. Aktualnie poziom wody w Wiśle wynosi 186 centymetrów. Meteorolodzy przewidują, że będzie spadał.

W piątek (20 września) o godz. 9 poziom wody w Wiśle w Warszawie sięgnął 186 centymetrów. To o dwa więcej niż było o godz. 7.

Do stanu alarmowego, który na Bulwarach Wiślanych wynosi 650 centymetrów jest więc bardzo daleko.

Na początku września padł rekord - 20 centymetrów

Jak rano mówił nam Grzegorz Walijewski, rzecznik prasowy Instytutu Meteorologii i Gospodarki Wodnej, dziś mamy kulminację, po której poziom wody będzie spadał.

- W najbliższy wtorek wieczorem zejdzie znowu do strefy niskiej, czyli poniżej 105 centymetrów - podkreślał rzecznik.

ZOBACZ TEŻ: Prezydent Andrzej Duda w Lądku-Zdroju

Przypomnijmy, że 7 września wodomierz przy stacji hydrologicznej Warszawa-Bulwary pokazał 26 centymetrów, co było wyrównaniem rekordu z 2015 roku. Natomiast 10 września wodowskaz pokazał 20 centymetrów. Był to najniższy odczyt we współczesnej historii pomiarów w tym miejscu, czyli od 1951 roku.

Wisła w Warszawie (zdjęcie z 19.09.2024)
Wisła w Warszawie (zdjęcie z 19.09.2024)
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl

Teraz rzeka znów przepływa całą szerokością koryta

- Jak bardzo nieprzewidywalną rzeką jest Wisła widać na przykładzie rezerwatu przyrody Wyspy Zawadowskie. Od 8 września do dzisiaj poziom wody wzrósł o ponad 160 centymetrów - relacjonuje Artur Węgrzynowicz, reporter tvnwarszawa.pl.

Na zdjęciach, które zrobił 8 września, widać główny nurt o rekordowo niskim poziomie. Pozostała część koryta zamieniła się natomiast w piaszczystą łachę.

- Wystarczyło 12 dni, a z łachy pozostały wynurzone pojedyncze wyspy, natomiast rzeka znów przepływa całą szerokością koryta – zaznacza nasz reporter.

Czytaj także: