Bolid, który pojawił się w sobotę około godz. 19 na niebie, pochodził z roju meteorów o nazwie Taurydy Północne. Taką informację podają eksperci z polskiej Pracowni Komet i Meteorów. Relacje internautów otrzymujemy na Kontakt24. Również z Warszawy.
Karol Wójcicki na swoim facebookowym fanpage'u Z głową w gwiazdach poinformował o bardzo jasnym rozbłysku na północnym niebie.
- Przed chwilą wydarzyło się coś niesamowitego - mówił Karol Wójcicki z Centrum Nauki Kopernik. - Na lewo od Wielkiego Wozu zobaczyłem gigantycznego bolida. Miał zielono-żółtą barwę. Pozostawił po sobie ślad na kilkadziesiąt sekund - dodał.
Czym jest bolid?
To spadająca gwiazda, która jest bardzo jasna - jaśniejsza niż Wenus, którą doskonale widać na niebie. Tę jasność obiekt zawdzięcza temu, że jego wielkość dochodzi nawet do kilkunastu centymetrów. Jak na meteor, to dużo. Kiedy taka skała znajdzie się w atmosferze, spali się, pozostawiając po sobie bardzo jasny ślad. Taki, jaki mogliśmy oglądać na niebie w sobotę
Jeśli udało się Wam uwiecznić jasny rozbłysk, przesyłajcie zdjęcia i nagrania na warszawa@tvn.pl i Kontakt 24.
O ZJAWISKU CZYTAJ RÓWNIEŻ NA TVNMETEO.PL
ZOBACZ WIĘCEJ RELACJI Z CAŁEJ POLSKI NA KONTAKCIE24
Karol Wójcicki o jasnym obiekcie na niebie
Nagrania internautów
ran