Dane pochodzą z najnowszej prognozy demograficznej GUS dla powiatów i miast na prawach powiatu oraz podregionów na lata 2014 - 2050.
Jak podkreśla demograf dr. Piotr Szukalski z Instytutu Socjologii Uniwersytetu Łódzkiego, podobnie jak w przypadku ludności Polski ogółem i ludności prawie wszystkich regionów (jedynym wyjątkiem ma być mazowieckie), w ciągu najbliższych 35 lat spodziewany jest spadek liczby mieszkańców w zdecydowanej większości miast wojewódzkich.
Według danych, na spadek liczby mieszkańców narażone są m.in. Łódź, Kielce, Katowice czy Poznań. Jedynie w przypadku Warszawy oraz Rzeszowa można mówić o utrzymywaniu się ludności na stałym poziomie. W tych miastach ma się pojawić nawet symboliczny przyrost, np.: w Warszawie z ponad 1,72 mln do ponad 1,76 mln osób.
Stolica nadal atrakcyjna
Według demografa, zapisane w prognozie zmiany będą przede wszystkim odzwierciedlać ich atrakcyjność miast. Te wyraźnie odstające poziomem rozwoju od reszty regionu będą cieszyć się dużym zainteresowaniem, zwłaszcza jeśli w sporej odległości brak jest konkurentów – stolic innych regionów (np. Białystok, Olsztyn, Lublin, Rzeszów, Warszawa).
Zdaniem naukowca, zmiany liczby będą się dokonywać przy jednoczesnym postępie procesu suburbanizacji, oznaczającej coraz częstsze osiedlanie się na terenach okalających duże miasta, czyli stopniowo rozrastających się przedmieściach. Coraz większe znaczenie będzie miało więc myślenie o miastach w kategoriach obszarów metropolitarnych.
PAP
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl