"Tężnia jest konstrukcją zbudowaną z drewna iglastego, systemu różnych łączeń, drewnianych podpór, ale przede wszystkim jest zbiorem przedmiotów i urządzeń powystawowych, gromadzonych przeze mnie od 13 lat" – przekonuje Robert Kuśmirowski, autor instalacji. "Zbiór ten jest posegregowany wedle rozmiarów oraz w układzie monochromatycznym, towarzyszy mu też spis inwentarzowy, charakterystyczny dla prac i zbiorów muzealnych" – dodaje.
Założenie instalacji jest takie, że magazynowe przedmioty zmieniają się w wystawiennicze: przyciągają uwagę i wywołują nostalgię.
Wśród rzeczy zebrany w instalacji znajdziemy między innymi: stare telewizory, manekiny, garnki, przestarzałe komputery czy zdezelowane rowery.
"Barwne przemiany"
Na wygląd tężni będzie miała również wpływ pogoda. "Barwne przemiany na korodujących przedmiotach, grawitacyjne zacieki na wzniesionej konstrukcji drewnianej i inne zachodzące tam zmiany będą kształtować jeden, nierozerwalny w swojej strukturze twór" – twierdzi artysta.
Tężnia będzie stała przed Centrum Sztuki Współczesnej do pierwszych roztopów
Instalację po raz pierwszy można było oglądać w 2014 roku w Kielcach na placu Artystów, a później na terenie Galerii Labirynt w Lublinie, Elektrowni Galerii Arsenał w Białymstoku, na Festiwalu "ArtAttack" w Tbilisi i we Lwowie.
Nowa instalacja przed CSW
ran