Koniec impasu w sprawie wyboru dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN. Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego zdecydowało się powołać na to stanowisko Zygmunta Stępińskiego.
"Minister Kultury i Dziedzictwa Narodowego uzgodnił ze współorganizatorami Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN, Prezydentem Miasta Stołecznego Warszawa i Przewodniczącym Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny kandydaturę na stanowisko dyrektora i zamierza powołać pana Zygmunta Stępińskiego na trzyletnią kadencję" - przekazało w piątek po południu MKiDN.
"Nowy dyrektor muzeum POLIN powinien zostać powołany do końca lutego 2020 r." - dodano w piśmie
Trzaskowski: cieszymy się z przerwania impasu
Z decyzji zadowolony jest prezydent Warszawy Rafał Trzaskowski, który uważa, że do porozumienia doszło przede wszystkim dzięki wyjątkowemu gestowi profesora Dariusza Stoli, który dla dobra muzeum zrezygnował z prawa do objęcia stanowiska.
- Cieszymy się z przerwania impasu i z tego, że tak ważna placówka będzie miała w końcu dyrekcję, która zadba o realizację programu i dalszy rozwój muzeum - stwierdził w rozmowie z PAP Trzaskowski. Wyraził jednocześnie żal, że sytuacja zawieszenia trwała tak długo.
Dariusz Stola został w maju 2019 roku ponownie zarekomendowany na dyrektora Muzeum Historii Żydów Polskich POLIN przez 15-osobową komisję konkursową, w skład której weszli m. in. przedstawiciele trzech założycieli muzeum, czyli MKiDN, urzędu miasta i Stowarzyszenia Żydowski Instytut Historyczny. Jednak ostatecznie dyrektora muzeum mianuje minister kultury i dziedzictwa narodowego, który bardzo długo zwlekał z decyzją. Placówkę kierował od niemal roku dotychczasowy zastępca Stoli - Zygmunt Stępiński. Teraz, po zasięgnięciu opinii związków zawodowych i twórczych, ma zostać jego następcą.
Zygmunt Stępiński jest absolwentem Wydziału Historycznego Uniwersytetu Warszawskiego. Od lat związany z działalnością społeczną organizacji żydowskich w Polsce i za granicą. W latach 80. był zaangażowany w działalność opozycji demokratycznej. Wydawca, dziennikarz, współtwórca i wieloletni prezes zarządu Wydawnictwa MURATOR, współautor programów społecznych "Dom dostępny" i "Dom bez barier". W POLIN od 2012 roku jako zastępca dyrektora nadzorował pracę działów: edukacji, komunikacji oraz sprzedaży i marketingu.
Konkurs wygrał, dyrektorem nie został. Dlaczego?
Dlaczego Gliński nie chciał powołać Stoli? Mówił o tym w "Kropce nad i" w TVN24. - Uważam, że pan dyrektor Stola zbytnio upolitycznił tę instytucję, działał wbrew statutowi tej instytucji - tłumaczył wicepremier i minister kultury. - Ja się zobowiązałem, że przeprowadzimy konkurs. Konkurs został przeprowadzony, wygrał pan Stola, natomiast ja w międzyczasie się dowiedziałem o pewnych faktach, które powstrzymały mnie od nominacji - dodał. - Zgłosili się do mnie przedstawiciele ruchu społecznego Lecha Kaczyńskiego i powiedzieli mi o sytuacji, kiedy pan dyrektor odmówił organizacji konferencji międzynarodowej poświęconej sprawom polityki polsko-izraelskiej - kontynuował.
Stola bronił się, tłumacząc, że zgodził się na konferencję, ale poprosił o merytorycznego partnera do jej organizacji. - Uważałem, że idea jest bardzo słuszna, bo jednak Lech Kaczyński był współzałożycielem muzeum. Natomiast my staramy się, żeby nasze wydarzenia miały odpowiednią jakość. W zasadzie wszystkie nasze konferencje mają zewnętrznych partnerów - tłumaczył Stola. Dodał, że ma nawet kopie maili świadczące o rezerwacji terminów.
Na jego negatywne postrzeganie w obozie władzy wpłynęły także kontrowersje wokół wystawy "Obcy w domu. Wokół Marca '68", która zawierała odniesienia do dzisiejszej publicystyki.
Źródło: PAP / tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: TVN24