Miasto podsumowuje zimę na drogach. Posypywarki wyjeżdżały 38 razy. Ile to kosztowało?

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Posypywarki na ulicach stolicy
Posypywarki na ulicach stolicy
Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl
Posypywarki na ulicach stolicy (wideo archiwalne)Tomasz Zieliński / Tvnwarszawa.pl

Miejskie służby podsumowały sezon zimowy. Tym razem posypywarki i pługi wyjeżdżały na stołeczne drogi 38 razy, najczęściej w grudniu i styczniu. Zarząd Oczyszczania Miasta zapłacił łącznie 54 miliony złotych za utrzymanie ulic i chodników.

Posypywarki i pługi są zwyczajowo w gotowości od połowy października do połowy kwietnia. Stołeczny ZOM dysponuje 306 takimi pojazdami i wysyła je na stołeczne ulice, gdy pogarszają się warunki atmosferyczne.

- Każdy sezon zimowy to szczególny czas dla służb oczyszczania miasta. Całodobowa analiza prognoz prognozy i danych meteorologicznych, monitoring rzeczywistego stanu nawierzchni ulic w terenie, a także możliwość natychmiastowego rozpoczęcia akcji, to obowiązkowe elementy systemu zimowego utrzymania dróg. Pamiętamy, że sprawne i efektywne działania służb wpływają na bezpieczeństwo mieszkańców stolicy, funkcjonowanie miasta i jakość codziennego życia warszawiaków - podkreśla cytowany w komunikacie Tadeusz Jaszczołt, dyrektor Zarządu Oczyszczania Miasta.

W sezonie zimowym 2021/22 przeprowadzono w sumie 38 akcji z udziałem posypywarek i pługów. Po raz pierwszy wyjechały 27 listopada 2021, ostatni - 3 kwietnia tego roku. "24 akcje dotyczyły wszystkich 1500 kilometrów ulic, którymi kursuje komunikacja miejska. Pozostałe 14 wyjazdów objęło mosty, wiadukty i strome ulice, czyli miejsca, które najszybciej narażone są na gołoledź" - wylicza ZOM.

Dla porównania: w sezonie 2020/2021 ZOM wysłał posypywarki na ulice miasta 47 razy. Zimą dwa lata temu przeprowadzono tylko 12 akcji. Natomiast rekordowy pod kątem liczby wyjazdów był sezon 2012/2013 , kiedy służby oczyszczania miasta zrealizowały 89 akcji.

Kwiecień zaskoczył opadami śniegu

Grudzień był najbardziej śnieżnym miesiącem tego sezonu. Służby oczyszczania wyjeżdżały na ulice 14 razy. Równie pracowity okazał się styczeń z 11 akcjami. W komunikacie zaznaczono, że powodem rozpoczęcia działań nie muszą być wyłącznie opady śniegu. Zdarzało się, że posypywarki wyjeżdżały, gdy temperatura spadała w okolicę 0 stopni Celsjusza i towarzyszyły temu duża wilgotność powietrza oraz zagrożenie gołoledzią.

"W tym roku zima dała o sobie znać w dość nietypowym terminie, bo w pierwszych dniach kwietnia. Po ponad dobie nieustających opadów w stolicy przybyło około 15 centymetrów śniegu. W tym czasie posypywarki cztery razy wyjeżdżały na ulice, którymi kursują autobusy oraz na mosty, wiadukty i strome ulice. Taka sytuacja, z intensywnymi opadami śniegu w kwietniu i koniecznością działań służb, wystąpiła ostatni raz dziewięć lat temu" - przypomina ZOM.

Śnieg znika, pojawiają się dziury

Warto pamiętać, że każda akcja solenia ulic nadwyręża stan nawierzchni. Kiedy śnieg znika z dróg, na jezdniach pojawiają się liczne dziury. Jakub Dybalski z Zarządu Dróg Miejskich stwierdził, że "mijająca zima, była stosunkowo łagodna, z temperaturą oscylującą w okolicy zera stopni Celsjusza". - To jest akurat pod względem wytrzymałości jezdni najbardziej kłopotliwa pogoda, bo oznacza, że często w ciągu doby woda wnika w szczeliny, potem zamarza i tak raz za razem. Ale tej zimy zużyliśmy podobną ilość masy do uzupełniania ubytków co przed rokiem, więc można szacować, że była ona podobna pod względem liczby ubytków, do poprzednich - ocenia rzecznik stołecznych drogowców.

Dybalski przekazuje, że w miesiącach zimowych pogotowie drogowe otrzymuje kilkaset, do tysiąca zgłoszeń o różnych ubytkach w jezdni w ciągu miesiąca. - Dla zobrazowania, przez cały 2021 rok mieliśmy w sumie 4846 zgłoszeń o ubytkach w jezdni - wylicza.

Urzędnicy są tu między młotem a kowadłem. Z jednej strony kierowcy domagający się przejezdności w każdych warunkach, z drugiej skutki, które wychodzą na światło dzienne nieco później, czyli uszkodzone nawierzchnie i uschnięte drzewa.

- Idealnego rozwiązania nie ma, bo na przykład piach sypany na jezdnie i chodniki ma tę przewagę, że nie niszczy nawierzchni, butów i nie rani psich łap, ale po roztopach potrafi odkładać się w systemach odwonienia ulic i przyczyniać do ich blokowania. Z kolei sam pług nie usunie lodu, a zalodzona jezdnia jest po prostu niebezpieczna - tłumaczy Jakub Dybalski. - Miasto jednak już od kilku lat ogranicza solenie w zimie, a ZDM też stara się chronić przed efektami. Na przykład w zeszłym roku wokół platanów wzdłuż ulicy Świętokrzyskiej, które schły na wierzchołkach głównie z powodu zasolonej wody z jezdni, która zimą wpływała do ich mis, zamontowaliśmy specjalne "domki ochronne" żeby temu przeciwdziałać - wyjaśnia.

Odśnieżają nie tylko ulice

Podczas sezonu zimowego ZOM dba również o część chodników, które nie przylegają do nieruchomości. Odpowiada także za odśnieżanie i posypywanie piaskiem przystanków komunikacji miejskiej, kładek, schodów i dojścia do metra. Łącznie to tereny te zajmują około 3,4 miliona metrów kwadratowych. "W czasie, gdy nie padał śnieg i nie było gołoledzi, chodniki były regularnie zamiatane" - podaje ZOM.

Zimowe utrzymanie warszawskich ulic i chodników kosztowało ZOM łącznie 54 miliony złotych. W poprzednim sezonie wydano na ten cel 57 milionów złotych, a dwa lata wcześniej - 33 miliony złotych. "Warto zaznaczyć, że wykonawcy prac, zobowiązani do półrocznej gotowości, otrzymują wynagrodzenie tylko za konkretne, zlecone i wykonane prace" - podkreślają urzędnicy.

TVN24 na żywo - oglądaj w TVN24 GO

Autorka/Autor:kk/dg/b

Źródło: tvnwarszawa.pl

Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński / tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl