Na propalestyńskim marszu, który odbył się 21 października, studentka Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego niosła antysemicki transparent. Zastępca Rzecznika Praw Obywatelskich Stanisław Trociuk zwrócił się z pytaniem do rektora uczelni, jakie działania podjęto w związku z zachowaniem studentki.
Zastępca RPO zwrócił uwagę na komunikat, który 25 października pojawił się na stronie internetowej WUM. Wskazano w nim na wartości akademickie, jakie uczelnia stara się przekazywać studentom. "Zaznaczono, że 'wszelkie naruszenia tych zasad będą przez Uniwersytet traktowane bardzo poważnie i kierowane natychmiast do Rzecznika Dyscyplinarnego ds. Studentów i Doktorantów WUM, który przeprowadzi wewnętrzne postępowanie dyscyplinarne zgodne ze stosownymi przepisami. Informujemy, że w stosunku do niektórych studentów takie działania zostały już podjęte'" - czytamy na stronie RPO.
Zastępca RPO chce wiedzieć, czy wszczęto postępowanie wyjaśniające wobec studentki. "Ponadto, mając na uwadze doniesienia medialne - zgodnie z którymi 'władze WUM zostały powiadomione przez studentów żydowskich o ich zaniepokojeniu i poczuciu zagrożenia w związku z istniejącymi nastrojami antysemickimi na Uczelni', jednak zawiadomienie to nie spotkało się z należytą reakcją - Stanisław Trociuk prosi o stanowisko także w tym zakresie" - dodano w piśmie do rektora WUM.
Transparentem zainteresowała się policja i prokuratura
Marsz poparcia dla Palestyny przeszedł ulicami Warszawy w sobotę, 21 października. Pojawiły się na nim flagi Palestyny i liczne transparenty z hasłami: "Stop ludobójstwu Palestyńczyków", "Wolna Palestyna", "From the river to the sea, Palestine will be free" (Od rzeki do morza, Palestyna będzie wolna). Szczególne oburzenie wywołał transparent z napisem "keep the world clean" (utrzymaj świat w czystości) oraz narysowanym koszem na śmieci z symboliczną flagą Izraela w środku.
Tym ostatnim transparentem zainteresowała się policja i prokuratura. Prokuratura ma ocenić, czy studentka, która niosła ten transparent, popełniła przestępstwo. - Prokurator od chwili przekazania materiałów ma 30 dni na podjęcie decyzji w postaci wszczęcia postępowania w sprawie lub odmowy wszczęcia postępowania. Może też zlecić policji przeprowadzenie czynności sprawdzających, na przykład zabezpieczenie monitoringu lub rozpytania osób uczestniczących w zgromadzeniu - tłumaczył nam w poniedziałek, 23 października, Szymon Banna, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Studentka była wezwana do dziekana
Okazało się, że kobieta, która niosła transparent, jest Norweżką i studentką Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Jak przekazała nam wówczas rzeczniczka uczelni, studentka została wezwana w celu złożenia wyjaśnień do dziekana.
Anna Rubaj, rzeczniczka WUM, wyjaśniła wówczas, że jeżeli zachodzi podejrzenie, że sprawa ma znamiona przewinienia dyscyplinarnego, to uczelnia przeprowadza postępowanie dyscyplinarne, które przewiduje skierowanie sprawy do Rzecznika Dyscyplinarnego ds. Studentów i Doktorantów WUM czy do komisji dyscyplinarnej w dalszej kolejności.
Co jest przewinieniem dyscyplinarnym? Jest nim "naruszenie przepisów obowiązujących w uczelni oraz czyn uchybiający godności studenta. Jak powszechnie wiadomo, każdy student ślubuje m.in. postępować zgodnie z zasadami etyki, odnosić się z szacunkiem do wszystkich członków społeczności uczelnianej, szanować prawa i obyczaje akademickie, dbać o godność i honor studenta Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego. Zdobywa pełne prawa i obowiązki podczas immatrykulacji. Jeżeli ich nie respektuje, to jest to podstawa do wszczęcia postępowania dyscyplinarnego" - wyjaśniła wówczas w mailu Anna Rubaj,
Źródło: tvnwarszawa.pl