Na początku lat 90. takie bary były niemal na każdym rogu. Najpierw w przyczepach kempingowych, potem - zazwyczaj - w czerwonych budkach, których kubatura predestynowała raczej do sprzedaży papierosów i gazet niż działalności gastronomicznej. Menu wszędzie zbliżone: zapiekanka, hamburger, hot-dog. Z czasem uliczne fast foody zaczęły wymierać, ale ten między pawilonami wejściowymi do dworca Śródmieścia trwał. Otoczenie i kulinarne mody się zmieniały, Lussi trwała w tym samym miejscu i z tą samą ofertą (nieco update'owana wizualnie). Ale to już koniec, niebawem zniknie z krajobrazu Alej Jerozolimskich. Zdaniem stołecznych urzędników budka stoi tu nielegalnie.
ZDM: właściciel nigdy nie wystąpił o zgodę
- Każdy obiekt w pasie drogowym, który nie pełni funkcji transportowej, wymaga zgody ze strony zarządcy drogi. Jeżeli ktoś chce tam ustawić cokolwiek, co nie pełni takiej funkcji, musi uzyskać zezwolenie i jest to powiązane z opłatą za jego zajęcie. Właściciel nigdy o takowe nie wystąpił - twierdzi Jakub Dybalski, rzecznik prasowy Zarządu Dróg Miejskich.
Sebastian Rymblewski, który odziedziczył biznes po babci i rodzicach, tłumaczy, że problemy wynikają z miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. - Kiedyś normalnie posiadaliśmy umowę z ZDM-em. Mama przedłużała ją co roku. Kłopoty zaczęły się pod koniec jej życia, a nie żyje od 2015 roku (plan miejscowy dla tego rejonu został przyjęty w 2010 - red.). Wtedy zaczęto nakładać na nas kary. Do zeszłego roku udawało nam się ich unikać, bo uchylało je Samorządowe Kolegium Odwoławcze, niestety tym razem się nie udało. Mam do zapłacenia ponad 100 tysięcy złotych - opowiada w rozmowie z tvnwarszawa.pl.
Właściciel Lussi nie chce dłużej walczyć. - Trudno rozstać się z tym miejscem. Chciałbym zostać tu chociaż do końca roku. W 2025 roku Aleje Jerozolimskie mają iść do gruntownej przebudowy (chodzi o planowany od lat remont linii średnicowej - red.), wtedy i tak musiałbym się usunąć. Pisaliśmy w tej sprawie do prezydenta i władz, ale nie przyniosło to żadnego rezultatu. Wreszcie podjąłem decyzję o przenosinach baru. Chcę zacząć żyć spokojnie. Cały czas mam zablokowane konto i spłacenie kary jeszcze trochę potrwa - przyznaje.
Przenoszą się do budynku dworcowego
Z Alej Jerozolimskich bar zniknie za miesiąc. Jeśli nie usunąłby go właściciel, zrobiłby to Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego. Dobra wiadomość dla fanów zapiekanek z Lussi (miejska legenda głosi, że wśród byli wśród nich piłkarze Artur Boruc i Radosław Majdan) jest taka, że będą serwowane kilkadziesiąt metrów dalej. Rymblewski wynajął lokal po sąsiedzku - w pawilonie dworca Warszawa Śródmieście, tym bliżej Złotych Tarasów. Tam też będzie serwował bułkę z pieczarkami i serem, klasycznie z okienka. Nazwa baru też się nie zmieni.
- Na pewno nasz bar nie będzie już tak widoczny jak dotychczas. Mamy jednak bardzo dużo klientów, którzy przyjeżdżają do nas z Warszawy i okolic. Wierzymy, że nas tam odnajdą. Już teraz wywiesiliśmy kartki z informacją o zmianie lokalizacji - podsumowuje nasz rozmówca.
Pierwsza o sprawie napisała "Gazeta Sołeczna".
Autorka/Autor: Natalia Grzybowska/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz, tvnwarszawa.pl