Utrudnienia na pierwszej linii metra. Po tym, jak maszynista zauważył dym w tunelu, zamknięto 10 stacji od Kabat do Pola Mokotowskiego. Z kierunku Młocin można było dojechać tylko do Politechniki. Uruchomiono autobusową linię zastępczą. Straż pożarna uspokaja, że nie doszło do pożaru.
Informację przekazał nam Maciej Czerski z Metra Warszawskiego. Powiedział, że po informacji o zadymieniu, z przyczyn bezpieczeństwa, wyłączono 10 stacji: Kabaty, Natolin, Imielin, Stokłosy, Ursynów, Służew, Wilanowska, Wierzbno, Racławicka, Pole Mokotowskie. Linia kursuje wyłącznie w pętli na odcinku Politechnika - Młociny.
Michał Kopka ze straży pożarnej sprecyzował, że zadymienie pojawiło się w tunelu na odcinku od stacji Służew do stacji Ursynów. Na miejsce przyjechały trzy zastępy straży. - Sprawdzono wspomniany odcinek tunelu. Strażacy wyczuli woń spalenizny, ale nie było tam pożaru - powiedział.
Jak dodał, na stacji Służew prowadzone są prace budowlane. - W ich okolicy wydobywa się podobna woń spalenizny - zaznaczył. Działania strażaków zakończyły się przed godziną 12. Po 12 Zarząd Transportu Miejskiego poinformował o przywróceniu ruchu.
Zastępcza linia autobusowa kursowała na trasie pierwszej linii metra od Politechniki do Kabat.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl