Do niebezpiecznej sytuacji doszło na rondzie w pobliżu stacji metra Młociny. Kierująca toyotą wjechała na skrzyżowanie pod prąd. Zdarzenie zostało zarejestrowane kamerą samochodową. Nagranie otrzymaliśmy na Kontakt 24.
Autorem nagrania jest pan Dariusz, który jechał tuż za toyotą. Jak przekazał redakcji Kontaktu 24, do zdarzenia doszło w poniedziałek około godziny 17, na skrzyżowaniu Kasprowicza, Nocznickiego i gen. Wittek.
- Stałem za tym samochodem, kiedy świeciło się czerwone światło. Gdy zobaczyłem, że kobieta kierująca toyotą skręca w lewo zamiast objechać rondo, to aż się zatrzymałem. Widziałem, że zdziwioną minę zrobił też pieszy, który czekał na zielone światło na pasach. Pani najwyraźniej chciała sobie skrócić drogę. Przejechała przez pasy i skręciła na pas, który był niedaleko - przekazał pan Dariusz.
Zaznaczył, że nie chodzi mu o piętnowanie kierującej, dlatego nie zgłosił sprawy na policję. - Chciałbym tylko uwrażliwić kierowców na to, że powinni być ostrożni podczas jazdy i być przygotowani na niespodziewane zachowania innych kierowców. Akurat tak się złożyło, że było na tym rondzie pusto, choć zazwyczaj jest tam duży ruch. Pani miała szczęście, że nic stamtąd nie wyjeżdżało - dodał.
Reporter tvnwarszawa.pl Tomasz Zieliński mówi, że rondo nie jest wyjątkowe, wygląda jak wiele innych w Warszawie. - Często tamtędy przejeżdżam, ale nie zauważyłem, aby to rondo było źle oznakowane. Nie przypominam sobie, aby dochodziło w tym miejscu do poważnych zdarzeń drogowych - stwierdził. Ale zaznaczył, że ze względu na duży węzeł przesiadkowy oraz znajdującą się obok galerię handlową zazwyczaj panuje tam duży ruch. - W takich miejscach kierowcy powinni zachować czujność i szczególną ostrożność - dodał Zieliński.
Źródło: tvnwarszawa.pl, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Dariusz/Kontakt24