W 30 godzin potrafi wykryć mutacje koronawirusa. Nowy sprzęt w warszawskim laboratorium

Nowy sprzęt do sekwencjonowania mutacji wirusów
Sprzęt do sekwencjonowania mutacji koronawirusa
Źródło: TVN24

Warszawskie laboratorium jest jednym z nielicznych w kraju, gdzie wykrywane i klasyfikowane są mutacje koronawirusa. Jest to możliwe dzięki sekwenatorowi. Urządzenie analizuje próbki i porównuje kod genetyczny wirusa z innymi wariantami z całego świata. Dotychczas na Mazowszu przebadano w ten sposób 1300 próbek.

Z sekwenatora korzystają diagności laboratorium w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie. Urządzenie pojawiło się w siedzibie stacji pod koniec czerwca i jest jednym z sześciu sekwenatorów w Polsce. Jego koszt to około milion złotych. Urządzenie pozwala zbadać genotyp i morfologię dowolnego wirusa, w tym SARS-CoV-2. - Dzięki temu możliwe jest wykrycia nowych mutacji, które nie zostały wcześniej wykryte i opracowane - wyjaśniał podczas briefingu prasowego diagnosta laboratoryjny WSSE Jarosław Paciorek.

Maszyna wyposażona jest w dwa urządzenia, które na podstawie analizy próbek umożliwiają zautomatyzowane przygotowanie bibliotek. Każde z nich jednorazowo bada osiem próbek. Następnie biblioteki posiadające dane na temat kodu genetycznego są zgrywane na chip, umieszczany w sekwenatorze.

Paciorek opisywał, że sekwencjonowanie w pełni wykonuje program bioinformatyczny. Cały proces trwa około 30 godzin. - Diagnosta dostaje gotowy raport z wynikiem. To maszyna laboratoryjna i jednocześnie serwer analizujący masę danych teleinformatycznych - wyjaśnił. Sekwenator jest połączony z bazą danych, gromadzącą wyniki z laboratoriów z całego świata. - Jeżeli Australia przesłałaby do takiej bazy danych sekwencję, to nasze byłyby porównywane z tamtą - zaznaczył.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE W TVN24 GO

Nowy sprzęt do sekwencjonowania mutacji wirusów
Nowy sprzęt do sekwencjonowania mutacji wirusów
Źródło: TVN24

"Możliwe jest przebadanie nawet około 400 próbek tygodniowo"

- Dzięki technologii sekwencjonowania możliwe jest przebadanie nawet około 400 próbek tygodniowo - poinformował w czwartek Mazowiecki Państwowy Wojewódzki Inspektor Sanitarny Przemysław Rzodkiewicz. Jak podkreślał, dzięki urządzeniu wzrośnie szybkość wykrywania mutacji wirusa SARS-Cov-2 w Polsce. - Jest to wyzwanie, z którym będziemy mierzyć się w czasie czwartej fali COVID-19 - powiedział.

Warszawskie laboratorium jest w tej chwili czwartym punktem, w którym rozpoczęto sekwencjonowanie. - W najbliższym czasie, prawdopodobnie do końca lipca, zostaną uruchomione dwie kolejne lokalizacje, gdzie będzie prowadzona sekwencja - poinformował Krzysztof Saczka, Główny Inspektor Sanitarny. - Sekwencjonowanie w postępowaniach epidemiologicznych pozwala nam zidentyfikować ryzyko, z jakim mamy do czynienia - wyjaśnił.

Podkreślił też, że wiodącą mutacją COVID-19 obecnie jest mutacja Delta, której w czwartek odnotowano 119 przypadków.

- Chcę Państwa zapewnić, że Inspekcja Sanitarna, podnosząc swoje kompetencje, cały czas stara się ograniczyć rozprzestrzenianie koronawirusa - powiedział. - Stoi na straży bezpieczeństwa zdrowia publicznego. Im sprawniej będzie działała Inspekcja Sanitarna, tym bardziej będziemy mogli czuć się bezpiecznie - zaznaczał. W swojej wypowiedzi szef GIS przypominał też, że w walce z koronawirusem kluczową rolę odgrywają szczepienia. - To jest kierunek, który w zdecydowanym stopniu może ograniczyć łańcuchy zakażeń, czyli rozprzestrzeniania się COVID-19 - mówił.

Nowy sprzęt do sekwencjonowania mutacji wirusów
Nowy sprzęt do sekwencjonowania mutacji wirusów
Źródło: TVN24

Badania nad genomem koronawirusa

- Na początku epidemii na terenie Mazowsza mieliśmy poniżej ośmiu, dziewięciu laboratoriów, które mogły wykrywać wirusa SSARS-CoV-2, dzisiaj takich laboratoriów jest 46, to pokazuje, jaka jest różnica - poinformował wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł.

Jak wyjaśniał, dzięki procesowi sekwencjonowania genomu wirusa SaSARS-CoV-2 (oraz każdego innego wirusa i każdej innej bakterii) podnoszony jest stopień rozeznania. Inspektorzy mogą bardzo łatwo ustalić, skąd przyszedł dany wariant, co jest szczególnie pomocne przy podejmowaniu decyzji o znoszeniu lub ustanawianiu obostrzeń. Wyniki sekwencjonowania są też dla badaczy cennym źródłem dodatkowych informacji, zarówno dotyczących mutacji wirusa, jak i działaniu szczepionek.

Wojewoda zachęcał, żeby nie świętować jeszcze wygranej walki z koronawirusem dlatego, że ciągle istnieją jeszcze duże grupy osób, które nie przeszły infekcji, nie wytworzyły przeciwciał lub nie przyjęły szczepionki.

Nowy sprzęt do sekwencjonowania mutacji wirusów
Nowy sprzęt do sekwencjonowania mutacji wirusów
Źródło: TVN24
Czytaj także: