Zalegające nad gazociągiem śmieci posprząta firma wybrana przez Polskie Koleje Państwowe. Z kolei policja ma sprawdzić, kto podrzucił odpady.
Ponad tydzień temu pisaliśmy o stercie spalonych śmieci przy Kanale Żerańskim, niedaleko Marywilskiej. Nadal leżą na terenie nad gazociągiem. Otrzymaliśmy informację, że za ich usunięciu może odpowiadać miasto lub PKP Cargo. Jednak ostatecznie okazało się, że nieruchomością zarządzają Polskie Koleje Państwowe S.A.
"Śmieci nie powstały wskutek działalności spółki, zostały tam pozostawione przez osoby trzecie" – podkreśla w mailu do naszej redakcji Michał Stilger, rzecznik PKP.
"Muszą obejrzeć teren"
"Przesłaliśmy już zapytania ofertowe do firm usuwających odpady, jednak potencjalni wykonawcy przed wyceną usługi muszą obejrzeć teren. Koszty uzależnione są przede wszystkim od powierzchni i rodzaju śmieci. Na oferty czekamy do końca tygodnia" – dodaje rzecznik.
Firma, która odbierze spalone odpady ma być wybrana w przyszłym tygodniu.
Sprawą zajęła się również straż miejska. Jak zapewnia Sławomir Smyk z biura prasowego formacji, patrole sprawdzają, czy nie ma nowych podrzutów w tym miejscu. – Powiadomiliśmy również wydział ochrony środowiska dzielnicy Białołęka. Złożyliśmy też zawiadomienie do policji o podejrzeniu popełnienia przestępstwa z artykułu 181 kodeksu karnego – zaznacza Smyk.
Za powodowanie zniszczeń "w świecie roślinnym lub zwierzęcym w znacznych rozmiarach" grozi do pięciu lat więzienia.
Oznakowanie terenu
Śmieci znajdują się nad gazociągiem wybudowanym przez Gaz-System. Grunt nie należy do firmy – korzysta ona jedynie w sposób ograniczony z nieruchomości. Jak zaznacza rzeczniczka Gaz-System, nie ma przepisów, które nakazują grodzenie gruntu, pod którym przebiegają rury.
W rozporządzeniu jest mowa o tym, że "trasę gazociągu i armaturę należy trwale oznakować w terenie". Do tego trzeba wyznaczyć strefy kontrolowane, w których należy kontrolować wszelkie działania, które mogłyby spowodować uszkodzenie gazociągu lub mieć inny negatywny wpływ na jego użytkowanie i funkcjonowanie".
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl