Mówiło się o nim od lat, weryfikowano nazwiska Polaków ratujących Żydów. Pomnik coraz bliżej

Zwycięski projekt pomnika Polaków Ratujących Żydów
Marek Mikos z jury mówi o wybranym projekcie pomnika Polaków Ratujących Żydów
Źródło: Artur Węgrzynowicz / tvnwarszawa.pl
Plan wzniesienia pomnika Polaków ratujących Żydów pojawił się w Warszawie już 10 lat temu, jednak przetarg na jego budowę ma zostać ogłoszony dopiero w tym roku. Prace nad monumentem przedłużyła weryfikacja nazwisk osób, które mają zostać upamiętnione. Żmudna praca została zakończona, ale końcowego sprawdzenia dokona jeszcze konserwator zabytków.

W drugim kwartale tego roku Zarząd Terenów Publicznych planuje ogłosić przetarg na budowę pomnika Polaków Ratujących Żydów Podczas II Wojny Światowej przy placu Grzybowskim. Jak wynika z planu postępowań publicznych, miasto znalazło na ten cel 1,4 miliona złotych.

OGLĄDAJ TVN24 W INTERNECIE >>>’

Żmudna praca przy polskich znakach

Pomysł na upamiętnienie Polaków ratujących Żydów nie jest nową koncepcją – decyzję radni miasta podjęli jeszcze w 2011 roku. I choć początkowo urzędnicy przekonywali, że jest na to szansa już w 2015 roku, to sprawa się przedłużała ze względu na długą i żmudną weryfikację nazwisk osób, które mają znaleźć się na monumencie. O tym problemie pisaliśmy na tvnwarszawa.pl już cztery lata temu. Naukowcy z Instytutu Pamięci Narodowej określili ten proces mianem mikrośledztwa – należało uzyskiwać informacje od wielu instytucji z różnych zakątków kraju. Do tego trzeba było sprawdzać pisownię nazwisk: czy mają polskie znaki, czy nie. Trudności nie sprawiały jednak same nazwiska, ale również lokalizacje miejscowości, w których ratowano Żydów podczas II wojny światowej.

Proces wydaje się być zakończony. "Weryfikację i identyfikację nazwisk osób, które zostaną umieszczone na pomniku, opracował profesor Grzegorz Berndta na podstawie polskiej listy Yad Vashem, listy: białoruskiej, litewskiej i ukraińskiej oraz materiałów IPN: "Fakty represji na obywatelach polskich za pomoc Żydom" – informuje Arkadiusz Łapkiewicz, dyrektor ZTP. Zaznacza przy tym, że końcową weryfikację liternictwa, rozmieszczenia napisów i sposobu wykonania przeprowadzi Mazowiecki Wojewódzki Konserwator Zabytków.

Wstęga z podświetlanymi literami

Projekt pomnika, który ma stanąć przy placu Grzybowskim, został wybrany prawie siedem lat temu. Zwycięzcy, Piotr Musiałowski, Paulina Pankiewicz i Michał Adamczyk, zaproponowali wstęgę z podświetlanymi literami, oplatającą część kościoła Wszystkich Świętych.

Jak informuje Arkadiusz Łapkiewicz, od tego czasu projekt nie uległ zmianie. - Główna część kubaturowa pomnika wraz z urządzonym terenem, ma być zlokalizowana bezpośrednio przed arkadą wschodnią kościoła pw. Wszystkich Świętych. Dalsza jego część będzie rozciągać się wzdłuż ulicy Wallenberga, równolegle do wschodniej elewacji kościoła – precyzuje lokalizację urzędnik.

Dodaje, że monument zostanie wykonany w technologii prefabrykowanej. - Na powierzchni obiektu zostaną umieszczone nazwiska osób i rodzin pomagających ludności żydowskiej w czasie II wojny światowej. Projekt przewiduje iluminację obiektu – podkreśla.

Czytaj także: