- Województwo stołeczne nie zyska na podziale. Zostanie obciążone potężnym janosikowym, już nie tylko jako miasto, ale również jako województwo - mówił Rafał Trzaskowski w czasie poniedziałkowej konferencji na temat ewentualnego podziału Mazowsza.
Miasto razem z urzędem marszałkowskim wylicza straty, jakie spowodowałby podział Mazowsza. We wrześniu ubiegłego roku PiS zapowiedział podział obecnego województwa mazowieckiego na dwa: województwo obejmujące Warszawę i okolice oraz na województwo mazowieckie. Ma to rozwiązać problem zawyżania przez stolicę dochodu na mieszkańca w obrębie Mazowsza.
- Tego typu pomysły doprowadzą tylko i wyłącznie do chaosu, do tego, że będzie jeszcze więcej administracji, że trzeba będzie te administracje dublować. Mazowsze z Warszawą zawsze dobrze się rozwija. Budujemy współpracę z otaczającymi nas gminami - mówił prezydent Rafał Trzaskowski. - Spodziewamy się, że tego typu pomysły mają tylko służyć sianiu zamętu i ewentualnie dać pretekst do tego, żeby przeprowadzić albo wcześniejsze wybory albo żeby doprowadzić do takich rozwiązań finansowych, w wyniku których Warszawa straci dużą część swoich wpływów - dodał prezydent.
"Jeśli nie wiadomo o co chodzi..."
- Wcześniej pretekstem do podziału Mazowsza miała być groźba utraty środków z Unii Europejskiej. Dziś, po podziale statystycznym, do którego doprowadziliśmy, ten argument stracił rację bytu, ale jak widać pomysł podziału ciągle ma się dobrze. Bo jeśli nie wiadomo o co chodzi, to chodzi o władzę – mówił marszałek Adam Struzik, marszałek województwa mazowieckiego .
To prezydent Warszawy pełniłby funkcję marszałka nowopowstałego województwa stołecznego. – Nie może być tak, że osoba, która jest wybrana przez mieszkańców Warszawy będzie pełnić funkcję marszałka całego województwa stołecznego – skomentował prezydent Rafał Trzaskowski.
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: UM Warszawa