- Krótko mówiąc, innowacyjność polegała na tym, że chora miała przeszczepienie wątroby, a wyszła do domu bez przeszczepionej wątroby, w świetnym stanie. W standardowych warunkach się to nie zdarza - powiedział profesor Michał Grąt, kierownik Kliniki Chirurgii Ogólnej, Transplantacyjnej i Wątroby Uniwersyteckiego Centrum Klinicznego Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego i konsultant krajowy w dziedzinie transplantologii klinicznej.
Jak powiedział prof. Grąt, większa część wątroby pacjentki została uszkodzona i musiała zostać usunięta, a pozostały fragment narządu był zbyt mały, żeby mogła przeżyć.
- Do tej pory chorzy mieli wykonywane przeszczepienie całej wątroby i do końca życia z tą przeszczepioną wątrobą musieli żyć - zaznaczył prof. Grąt. W tym przypadku, żeby dać pozostałemu fragmentowi organu pacjentki czas na regenerację, lekarze zdecydowali się na tzw. przeszczep wspomagający.
Przeszczepili płat wątroby, potem usunęli
Profesor poinformował, że pacjentce przeszczepiono tylko jeden z płatów wątroby zmarłego dawcy. Dodał, że po 11 dobach od przeszczepu zachowany fragment narządu - wspomagany przez przeszczepioną część - przyrósł trzykrotnie i możliwe było usunięcie fragmentu organu dawcy.
Jak wyjaśnił prof. Grąt, dzięki tej operacji kobieta "nie musi przyjmować leków immunosupresyjnych (m.in. zapobiegających odrzuceniu przeszczepu - red.), bo nie ma przeszczepionej wątroby". Zaznaczył, ze pacjentka uniknęła także wielu innych powikłań, z jakimi wiązałby się klasyczny przeszczep.
- Stworzyliśmy zupełnie nową strategię chirurgiczną dla chorych z najcięższymi urazami wątroby - powiedział zapytany o to, co z przeprowadzonej przez niego operacji wyniknie dla innych pacjentów. - Z drugiej strony daje to też szansę na wprowadzenie wspomagających przeszczepień wątroby w Polsce również dla chorych z ostrą niewydolnościową wątroby, dla chorych z nowotworami i dalej przesuwa granice naszych możliwości - ocenił.
Według profesora takie przeszczepy pomogą również zaradzić problemowi niedoboru narządów. - Jedna podzielona wątroba daje szansę dwóm chorym na przeżycie - podkreślił.
Pacjentka zaskoczona. "Czuję się normalnie"
Pacjentka, której wykonano przeszczep powiedziała dziennikarzom, że chociaż została dokładnie poinformowana o operacji, nie była do końca świadoma jej przełomowości. Jak podkreśliła, była zaskoczona, że jest pierwszą pacjentką na świecie, u której przeprowadzono taki przeszczep.
Dodała, że decyzja o poddaniu się operacji wiązała się z dużym lękiem, ale wie, że nie miała innego wyboru. - Czuję się normalnie, jak normalny człowiek - sprzed 29 maja - powiedziała i poinformowała, że nie ma żadnych obostrzeń dietetycznych.
Autorka/Autor: dg/b
Źródło: PAP
Źródło zdjęcia głównego: WUM