Na metamorfozę parkowych alejek zwrócił uwagę dziennikarz Robert Mazurek. "Takie oto skromne, gustowne i stylowe alejki zafundowały na w Morskim Oku władze Warszawy. Wszystko zalane asfaltem" - napisał na Twitterze.
"Wygląda to groteskowo"
Park odwiedził też nasz reporter. Nowy asfalt zauważył na dwóch alejkach. Jedna z nich ciągnie się od Dworkowej do Zajączkowskiej.
- Dawno nie widziałem takiego niedbalstwa. Asfalt został wylany na istniejące chodniki. Są miejsca, gdzie przecina alejki z betonowych płyt i kostki brukowej. Nie mieści się w ramach dotychczasowych krawężników. Gdzieniegdzie wygląda tak, jakby po prostu położono go bezpośrednio na trawę. Można też znaleźć odcinki, gdzie nowa nawierzchnia nagle urywa się, a dalej mamy starą alejkę - opisuje Mateusz Szmelter z tvnwarszawa.pl.
Na tym nie koniec problemów. - Przy jednym ze skrzyżowań alejek mamy położoną nową nawierzchnię, a tuż obok wystaje spękany fragment starego asfaltu, który zniszczyły rozrastające się korzenie drzew - dodaje nasz reporter.
- Wygląda to groteskowo. Nowe alejki po jednej stronie mają pięciocentymetrowy uskok, a tam, gdzie powstały wyrównania, asfalt kruszy się - mówi Szmelter.
"Krawędzie będą obsypane ziemią"
Jak dowiedzieliśmy się w Zarządzie Zieleni, docelowo remont obejmie pięć parkowych alejek. Prace mają potrwać do 20 grudnia. Urzędnicy tłumaczą, że był on konieczny z powodu "fatalnego stanu asfaltowej nawierzchni". - Jest to remont, nie modernizacja, dlatego zachowujemy parametry techniczne i pierwotny charakter alejek - zaznacza Adam Przegaliński z działu komunikacji ZZ. Podkreśla też, że prace są wykonywane w uzgodnieniu z konserwatorem.
- Projekt od początku nie zakładał wykonania obrzeży, krawężników ze względu na rosnące w pobliżu drzewa i możliwość naruszenia ich systemów korzeniowych. Krawędzie będą obsypane ziemią, a wiosną zostanie posiana na nich trawa - dodaje.
Urzędnicy tłumaczą, że nowa nawierzchnia jest "bardziej wytrzymała i przyjazna dla różnych grup użytkowników, między innymi matek z dziećmi, osób starszych, niepełnosprawnych, rolkarzy".
To nie koniec prac
Przegaliński zastrzega, że to, co obecnie możemy zobaczyć w parku nie jest efektem końcowym. - Krawędzie nawierzchni będą jeszcze docinane, a w miejscach, gdzie nachodzi ona (asfaltowa nawierzchnia - red.) na chodnik, zostaną podniesione płyty chodnikowe - zaznacza. Nie zmieni to jednak faktu, że będą miejsca, gdzie krzyżować się będą ścieżki o trzech różnych nawierzchniach.
- Wyniesienie nawierzchni ponad teren służy odprowadzeniu wód opadowych na tereny zielone, co przyczynia się do komfortu korzystania z alej. Łatwo jest utrzymać czystość i odśnieżać tego rodzaju nawierzchnie. Podobne możemy zobaczyć w alejkach otaczających Park Skaryszewski - dodaje.
Przegaliński odnosi się też do jednego z miejsc, gdzie tuż obok nowego asfaltu widoczny jest fragment starej, spękanej nawierzchni i chodnik z kostki brukowej. - Kostka zostanie podniesiona, a ze względu na system korzeniowy drzewa zerwany zostanie stary asfalt, natomiast obrzeża będą zdemontowane - wyjaśnił.
Autorka/Autor: kk/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl