Sąd apelacyjny wyznaczył termin ogłoszenia wyroku w sprawie zabójstwa gen. Marka Papały

Igora M. "Patyka" obciążył świadek koronny Robert P. Z jego zeznań wynika, że często się mylił i zmieniał wersje..
Wyrok w sprawie zabójstwa Marka Papały
Źródło: TVN24
Na 13 listopada warszawski sąd wyznaczył ogłoszenie wyroku w procesie apelacyjnym w sprawie zabójstwa byłego szefa policji Marka Papały.

Sąd zajmował się apelacją łódzkiej prokuratury od wyroku z października 2020 r., w którym warszawski sąd okręgowy m.in. uniewinnił złodzieja samochodów Igora M., pseudonim "Patyk" od zarzutu zabójstwa byłego szefa policji. Wtedy uniewinniono lub umorzono postępowanie wobec sześciu innych osób, które razem z "Patykiem" zasiadały na ławie oskarżonych, a zarzucono im m.in. kradzieże aut.

Rozpatrywanie tej apelacji sąd apelacyjny zakończył w początkach października. Wówczas zaczął się etap wysłuchiwania mów końcowych. Przed blisko czterema tygodniami sąd wysłuchał mowy prokuratora. W poniedziałek mowy wygłosili obrońcy, a ripostę do nich wypowiedział prokurator. Głos zabrali też niektórzy z oskarżonych.

"Rażąca dowolność oceny materiału"

"Zostałem obsadzony w roli zabójcy generała Papały. Nie znam osoby, która dokonała tego morderstwa. Proszę o uniewinnienie. Mam nadzieję, że jest to koniec tego koszmaru" – napisał w oświadczeniu odczytanym przez swojego obrońcę Igor M.

Prokuratorzy wskazywali zaś na – w ich ocenie – "rażącą dowolność oceny materiału dowodowego przez sąd okręgowy". - Twierdzenia sądu nijak mają się do tego, co zeznają świadkowie – mówił łódzki prokurator regionalny Jarosław Szubert.

Obrońca Igora M. mec. Grzegorz Cichewicz oceniał zaś, że to prokuratura "wyrywkowo chwyta się zdań z zeznań świadków, co jest nadużyciem".

Ogłoszenie wyroku ma nastąpić w sądzie apelacyjnym za dwa tygodnie o godz. 13. 

Czytaj także: