Od lat mieszkańcy ulicy Moczydłowskiej narzekali na kierowców, którzy na spacer do Lasu Kabackiego przyjeżdżali samochodami. Ulica była często zastawiona aż do wejścia do rezerwatu. Nie dało się wyjechać z posesji. Teraz kierowców łamiących przepisy ma odstraszyć nowa organizacja ruchu.
Jak informowaliśmy na tvnwarszawa.pl, Moczydłowska to lokalna droga, która prowadzi do Lasu Kabackiego. Ulica jest przewidziana jako deptak, na którym dopuszczony jest ograniczony ruch samochodowy. Teoretycznie w tym miejscu piesi są gospodarzami, a kierowcy muszą stosować się do ograniczeń wynikających z oznakowania strefą zamieszkania. Przez lata na Moczydłowskiej rządzili jednak nie piesi, a kierowcy - przyjeżdżali na spacer do lasu, a auta zostawiali właśnie tam. Niszczyli zieleń, zastawiali wyjazdy z posesji, mieszkańcy musieli lawirować między zaparkowanymi autami.
Kilka miesięcy temu, na prośbę urzędu dzielnicy, na Moczydłowskiej pojawiły się patrole straży miejskiej. A na kierowców, którzy nielegalnie parkowali auto, po spacerze czekała niemiła niespodzianka - blokada na kole. Nie odstraszyło to jednak wszystkich. Teraz ratusz poinformował o kolejnych zmianach.
Jakie zmiany na Moczydłowskiej?
Na ulicy stanął znak informujący o zakazie parkowania i odholowaniu samochodu na koszt właściciela. "Na ulicy Moczydłowskiej wprowadzamy obiecane zmiany w oznakowaniu. Zmiany mają przypomnieć niektórym kierowcom, że w strefie zamieszkania nie można parkować, gdzie nam się podoba, a wyłącznie na miejscach do tego wyznaczonych" - napisał na Facebooku Bartosz Dominiak, wiceburmistrz Ursynowa.
Jakie to zmiany? Na Moczydłowskiej zostanie wydłużona strefa zamieszkania aż do samego wejścia do Lasu Kabackiego oraz do wjazdu w Kretonową.
"Przypomnę, że za przejazdem kolejowym nie ma wyznaczonego ani jednego miejsca, więc tam nie parkujemy. Ponieważ wielu kierowców parkujących nielegalnie na Moczydłowskiej było zdziwionych, mimo posiadania prawa jazdy, zakazem parkowania poza miejscami wyznaczonymi w strefie zamieszkania, dodaliśmy w kilku miejscach Moczydłowskiej bardziej rozpoznawalny znak B-36 (zakaz zatrzymywania się) wraz z tabliczką holowania. Teraz nie powinno być wątpliwości, że w tych miejscach nie parkujemy" - opisał Dominiak.
Urzędnicy poprawili też oznakowanie przejazdu kolejowego. "Pamiętajcie, że jest zakaz zatrzymywania pojazdów 10 metrów przed i za przejazdem kolejowym, a na odcinku od słupka wskaźnikowego z jedną kreską do przejazdu obowiązuje zakaz postoju po obu stronach drogi" - dodał wiceburmistrz.
Gdzie można parkować?
I przypomniał, że kierowcy nieustannie mogą parkować na licznych miejscach parkingowych w okolicy skrzyżowania Stryjeńskich i Belgradzkiej:
Auto można zostawić na parkingu przed kościołem Ofiarowania Pańskiego, na parkingach po wschodniej stronie Stryjeńskich (wzdłuż szkolnych obiektów sportowych) oraz przy Belgradzkiej. Dojście do Lasu Kabackiego zajmuje stąd nie więcej niż 10-15 minut.
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Tomasz Zieliński, tvnwarszawa.pl