Mało kto tu dociera. Albo przechodzi się tędy na skróty z Wisłostrady na Trasę W-Z, albo podjeżdża, żeby zaparkować auto. To mało uczęszczane miejsce na tyłach budynku Mazowieckiego Centrum Stomatologii, a do tego jest schowane w pagórku, przykryte ziemią.
Wejść nie można
Wyglądem nie zachęca – zakratowane okna i wejścia, odpadający tynk i podniszczone czerwone cegły, a nad tym niebieski daszek z blachy. To pozostałości po dawnym warszatacie samochodowym, niedostępne i opuszczone. Urzędnicy poinformowali nas, że nie można wejść do środka ze względów bezpieczeństwa.
"Lokal stanowi własność m.st. Warszawy i obecnie nie jest nikomu wynajmowany" – poinformował naszą redakcję rzecznik śródmiejskiego ratusza Jakub Leduchowski.
Mniej więcej 10 lat temu wydawało się, że coś może się ruszyć. Po tym, jak spłonęła popularna na Powiślu Jadłodajnia Filozoficzna, lokalem w pagórku zainteresował się jej właściciel klubu Maciej Wysocki. Chciał reaktywować "Jadło" właśnie pod adresem Nowy Zjazd 1a.
Powstała nawet koncepcja – na pagórku nad opuszczonym lokalem miał powstać przeszklony pawilon z widokiem na Zamek Królewski. Z ówczesną konserwator zabytków ustalono jego wysokość i zaczęły się rozmowy ze śródmiejskimi urzędnikami. Zaczęły, ale utknęły w formalnościach.
Problem z gazem
Ale okazuje się, że nie była to jedyna próba ożywienia tego miejsca. Przed sześcioma laty znalazł się chętny na stworzenie tam restauracji z browarem rzemieślniczym. Śródmiejscy urzędnicy podpisali umowę najmu, ale inwestycja nawet się nie rozpoczęła.
"Ze względu na brak zgody spółki gazowniczej na budowę przyłącza gazowego – niezbędnego do działalności gastronomicznej. Sprawa została skierowana do Prezesa Urzędu Regulacji Energetyki, jednak – zgodnie z ostatnimi informacjami uzyskanymi przez ZGN Śródmieście od najemcy - nie została rozstrzygnięta" – tłumaczy w mailu Leduchowski.
W efekcie umowa z najemcą została rozwiązana w kwietniu tego roku. Co dalej? Władze dzielnicy deklarują, że przynajmniej w części chciałyby nadać temu miejscu funkcję społeczną. "Być może uda się połączyć funkcję komercyjną np. z miejscem aktywności lokalnej. Przestrzeń oddana do dyspozycji mieszkańców znacznie wzbogaciłaby tę część dzielnicy" – przekazuje rzecznik.
I dodaje, że urząd będzie szukał najemcy. Ale od razu zaznacza, że trudno jest mówić o szczegółach.
Wiadomo, że nie znika zainteresowanie Nowym Zjazdem 1a. – Nadal jestem zainteresowany tym lokalem i rozbudową go o szklany pawilon. Będę się kontaktował z urzędnikami w tej sprawie – mówi nam po latach wspomniany Maciej Wysocki.
Autorka/Autor: ran/b
Źródło: tvnwarszawa.pl
Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter / tvnwarszawa.pl