Krzysztof Leski spoczął na Powązkach Wojskowych

Źródło:
PAP
Pogrzeb dziennikarza Krzysztofa Leskiego
Pogrzeb dziennikarza Krzysztofa Leskiego
TVN24
Pogrzeb dziennikarza Krzysztofa LeskiegoTVN24

Zabity w sylwestrową noc dziennikarz Krzysztof Leski spoczął na Powązkach Wojskowych. - We wszystkim był ponadprzeciętny, ekstremalny, dochodzący do ściany - wspominał zmarłego dziennikarz Igor Janke.

Rodzina, przyjaciele, przedstawiciele środowiska dziennikarskiego zebrali się w piątek w warszawskim kościele św. Brata Alberta i św. Andrzeja Apostoła (kościół środowisk twórczych), aby pożegnać Krzysztofa Leskiego.

"Nie uważał się za lepszego"

Ksiądz Andrzej Luter, który przewodniczył mszy świętej, przytoczył słowa jednego z członków rodziny Leskiego. - Był dzieckiem genialnym. Miał olbrzymią wiedzę z wielu dziedzin. Był niezmiernie bystry, miał wybitne zdolności językowe, potrafił bezlitośnie wypunktować każdą nielogiczność w rozumowaniu, już jako bardzo małe dziecko był bardzo samodzielny, niezależny, niełatwy. Czasem było przykro czuć tę swoją niższość - pisze rodzinny przyjaciel, ale to nie dlatego, że Krzyś dawał to odczuć. Nie, on może nawet tego nie dostrzegał i wcale nie uważał się za lepszego - czytał ksiądz Luter.

Przypomniał, że dziennikarz należał do Niezależnego Zrzeszenia Studentów. Zacytował także słowa działacza opozycji demokratycznej Adama Hohendorffa na temat Leskiego: - Wspierał nas w biurze prasowym na słynnym łódzkim strajku, zimą roku 1981. Przyjechał do nas z Warszawy jako emisariusz i już w budynku pozostał. W maszynopisaniu był mistrzem klawiatury, tempo stukania szybsze niż wzrok, manualnie nie do zdarcia, tym bardziej z jego antykomunistycznymi poglądami i technicznymi umiejętnościami wróżono mu przyszłość w drugim obiegu - powiedział.

Jak mówił, "sprawdziło się i przez lata Leski był filarem podziemnego tygodnika 'Mazowsze'". - I tak było. Tak go dzisiaj widzę i tak go dzisiaj wspominam - widok Krzysztofa przy klawiaturze, nieodłącznie z klawiaturą - wspominał ks. Luter.

"Odzyskałem wiarę w sens życia"

Na Powązkach Wojskowych, gdzie został pochowany, żegnali go koledzy i koleżanki po fachu. Dziennikarz Michał Broniatowski, który prowadził uroczystość na Powązkach, przytoczył słowa Leskiego, napisane w dniu śmierci na jego blogu: "Odzyskałem wiarę w sens życia będącego czymś więcej niż codzienna wegetacją". - Na krótko niestety odzyskał tę wiarę - dodał Broniatowski.

Joanna Szczęsna, dziennikarka i działaczka opozycyjna wspominała ich spotkanie. - Wiosna 1981. Siedziba Regionu Mazowsze na Szpitalnej. W drzwiach salki konferencyjnej, gdzie urzęduje ekipa dziennikarzy prasowej agencji Solidarności "AS", staje ładny chłopczyk - na oko licealista - z olbrzymim plecakiem. Mówi, że wraca ze strajku studenckiego. Chcę podesłać mu kogoś, żeby spisał jego relację, ale on upiera się, że zrobi to sam. Parę minut później trzymam w ręku nieskazitelną pod każdym względem informację: jest w niej wszystko, co trzeba, nawet tytuł, i to we właściwej kolejności. Gdybym jako redaktor miała się czegoś czepiać, powiedziałabym, że tekst zawiera pewien nadmiar niekoniecznych detali. Ten nadmiar już na zawsze zostanie znakiem firmowym pisarstwa Krzysia - opowiadała.

Jak mówiła, "w pracy redakcyjnej, najpierw w 'AS-ie', później w tygodniku 'Mazowsze' jego pasja, zdolności, umiejętności potrafiły przyćmić różne dyskomforty związane z bliskim spotkaniem z kimś tak, powiem oględnie, nietuzinkowym".

"Żył właściwie zawsze na krawędzi"

Dziennikarz i publicysta Igor Janke podkreślił: - Krzyś nigdy nie był letni. We wszystkim był ponadprzeciętny, ekstremalny, dochodzący do ściany.

- Od kiedy go poznałem, żył właściwie zawsze na krawędzi. Wszystko było w nim ekstremalne, był wielkim nadwrażliwcem. Kiedy kochał, kochał tak bardzo jak tylko można. Kiedy cierpiał, dotykał dna bólu. Kiedy pomagał, był aniołem. Kiedy wybuchał, był wulkanem. Kiedy przyjaźnił się, był najwierniejszym, najbardziej oddanym druhem. Kiedy zrywał przyjaźń, był w tym gwałtowny i okrutny. Kiedy pracował, był niemożliwą do zatrzymania, niezwykle efektywną maszyną. Kiedy pasjonował się czymś, był w tym trudny do okiełznania. Kiedy dociekał czegoś, zawsze szukał sedna i nie liczył czasu, ile potrzebuje, by do niego dotrzeć - podkreślił Janke.

Dziennikarz przytoczył też historię o doświadczeniu, które - jak sam mówił - jest dla niego "trudne i bardzo intymne, ale czuje obowiązek dać świadectwo temu, jaki był Krzyś". - To był 4 września 1997 roku, kiedy moja żona i synek zginęli w wypadku. Dowiedziałem się o tym trafiając na miejsce katastrofy, 2 godziny po tym, jak to się stało. Nie byłem w stanie wsiąść do swojego samochodu, więc zadzwoniłem do Krzysia z prośbą, żeby przyjechał i mnie zabrał. Krzyś przyjechał, zabrał i nie odstępował mnie przez dwa miesiące ani na chwilę. Zostawił wszystko - pracę, dom, najbliższych. Był przy mnie rano, wieczór, we dnie, w nocy. Pomagał, był mi przyjacielem pielęgniarzem, pocieszycielem. (...) Krzyś, przenigdy ci tego nie zapomnę - mówił wzruszony Janke.

Śmierć dziennikarza

Dziennikarz Krzysztof Leski został zabity w noc sylwestrową. Jego ciało zostało znalezione w poniedziałek, 6 stycznia, w jego mieszkaniu na warszawskiej Woli. Podejrzany sam powiadomił policję, gdzie i jak doszło do zabójstwa.

Leski karierę dziennikarską rozpoczął na początku lat 80. w prasie Niezależnego Zrzeszenia Studentów, a potem Agencji Solidarność. W stanie wojennym był internowany. Po 1989 r. publikował w "Gazecie Wyborczej", później przez wiele lat współpracował w TVP, gdzie prowadził m.in. "Wiadomości". Był korespondentem "The Daily Telegraph" i BBC. Publikował też m.in. we "Wprost", "Polityce" i "Press". Był synem Kazimierza Leskiego, pseudonim "Bradl", żołnierza Armii Krajowej i uczestnika Powstania Warszawskiego.

Źródło: PAP

Autorka/Autor:kk/ran

Pozostałe wiadomości

Zarząd Zieleni rozpoczął przygotowania do budowy mostu pieszo-rowerowego w porcie Czerniakowskim. Przeprawa ma być gotowa na przełomie wiosny i lata przyszłego roku.

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Tak będzie wyglądać nowy most przez Wisłę

Źródło:
tvnwarszawa.pl

71-letni mężczyzna zasłabł w swoim domu i dwa dni leżał na podłodze. Na szczęście wołanie o pomoc usłyszała sąsiadka, która zaalarmowała policję. Pomoc przyszła w ostatniej chwili. W trakcie transportu do karetki stan mężczyzny nagle się pogorszył. Rozpoczęła się walka o jego życie.

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Zasłabł i dwa dni leżał na podłodze. W drodze do karetki walczyli o jego życie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Mieszkańcy Warszawy wybierali po raz 11. projekty budżetu obywatelskiego. Spośród 1183 pomysłów zrealizowanych zostanie 293, w tym 20 ogólnomiejskich. Łączna kwota przeznaczona na ten cel to ponad 105 milionów złotych.

293 projekty do realizacji za ponad 105 milionów

293 projekty do realizacji za ponad 105 milionów

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Dwuletni chłopiec zginął pod kołami samochodu ciężarowego w okolicach Ostrołęki (Mazowieckie). Do zdarzenia doszło, kiedy kierowca, który przyjechał z paszą dla zwierząt, manewrował na podwórku.

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Tragedia pod Ostrołęką. Dwuletnie dziecko zginęło pod kołami ciężarówki

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W związku z kolejnym etapem przebudowy skrzyżowania stołecznych ulic Arkuszowej i Estrady z 3 Maja w podwarszawskich Mościskach od piątku nastąpi zmiana w organizacji ruchu. Zmiany dotyczą też pasażerów komunikacji miejskiej.

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Zmiany w ruchu na wjeździe do Warszawy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do tragicznego w skutkach wypadku doszło w Korytowie koło Żyrardowa. Na leśnej drodze samochód osobowy uderzył w drzewo i stanął w płomieniach. Nie żyje jedna osoba.

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Samochód spłonął po uderzeniu w drzewo, "w środku zwęglone ciało"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z powodu wypadku na stacji Politechnika nieczynnych było pięć stacji pierwszej linii metra. Utrudnienia trwały ponad trzy godziny.

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Wypadek w metrze. Były utrudnienia na pierwszej linii

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

W sieci pojawiły się filmy nagrane podczas odbywającego się w weekend na Torze Wyścigów Konnych Służewiec Clout Festivalu. Widać na nich zachowanie niektórych ochroniarzy, którzy biją uczestników imprezy, wykręcają im ręce, a także ciągną ich po ziemi. Sprawą interesuje się policja, która zapewnia, że dostępne w sieci nagrania zostaną poddane analizie. Wyjaśnienia zapowiadają organizatorzy i firma ochroniarska.

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Ochroniarze wykręcali ręce i ciągnęli po ziemi uczestników festiwalu. Policja analizuje nagrania

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Do gmachu Ministerstwa Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej na rogu Nowogrodzkiej i Brackiej wszedł mężczyzna, który w torbie miał niebezpieczne przedmioty - powiedział Jakub Pacyniak ze śródmiejskiej policji. 44-latek został zatrzymany. Wstępne ustalenia prokuratora wykazały, że w tym przypadku "nie można mówić o popełnieniu przestępstwa".

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Wszedł do ministerstwa z "niebezpiecznymi przedmiotami". Jest decyzja prokuratury

Aktualizacja:
Źródło:
PAP, tvnwarszawa.pl

- W cztery następujące po sobie weekendy pociągi kursujące po linii obwodowej nie zatrzymają się przy peronie 9. Dworca Zachodniego - poinformował rzecznik PKP PLK Karol Jakubowski.

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Pociągi nie zatrzymają się przy tym peronie. Utrudnienia dotyczą ponad 100 połączeń

Źródło:
PAP

Minister sprawiedliwości Adam Bodnar po zapoznaniu się z treścią opinii Kolegium Sądu Okręgowego w Warszawie odwołał z pełnionych funkcji prezesa i czworo wiceprezesów Sądu Okręgowego w Warszawie - podano w komunikacie resortu sprawiedliwości.

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Prezes i wiceprezesi Sądu Okręgowego w Warszawie odwołani

Źródło:
tvn24.pl
On kradł, oni kupili po "okazyjnej cenie"

On kradł, oni kupili po "okazyjnej cenie"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Wracając po imprezie do domu, "stoczył walkę" z drzewkiem w parku. Nie wiedział, że wszystko nagrały kamery monitoringu. Policjanci skierowali sprawę do sądu, młodemu mężczyźnie grozi kara grzywny do tysiąca złotych.

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Po imprezie "walczył" z drzewkiem w parku

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Do niebezpiecznego zdarzenia doszło we wtorek pod Garwolinem. Na auto, w którym znajdował się kierowca, runęło duże drzewo. Ze skutkami nocnej nawałnicy walczyli też straży z Wyszkowa. Dochodziło tam do podtopień, uszkodzone zostały dachy.

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Drzewo runęło na auto, w środku był kierowca

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Z utrudnieniami musieli się liczyć kierowcy, którzy w porannym szczycie wybrali podróż mostem Świętokrzyskim. Jezdnię zablokowali aktywiści i aktywistki z Ostatniego Pokolenia, którzy domagają się większych inwestycji w transport publiczny.

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Aktywiści klimatyczni zablokowali most Świętokrzyski

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W ogrodzie zoologicznym w Warszawie na świat przyszedł samczyk irbisa śnieżnego, zwanego Duchem Gór. Kociak skończył właśnie sześć tygodni.

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Ma słodko-puchaty wygląd, ale to "potężny drapieżnik". Duch Gór urodził się w Warszawie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zaniepokojenie kota uratowało egzotycznego gościa - informuje stołeczne straż miejska. Mieszkańcy bloku na Bródnie zauważyli dziwne zachowanie swojego pupila, okazało się, że na ich balkonie pojawił się niespodziewany przybysz - gekon. Na miejsce wezwali ekopatrol.

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Kot był zaniepokojony. Jego czujność wzbudził egzotyczny gość

Źródło:
tvnwarszawa.pl