Nadanie dworcowi imienia Romana Dmowskiego to wspólna inicjatywa Polskich Kolei Państwowych i Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. Romana Dmowskiego i Ignacego Paderewskiego przy współpracy Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Podczas wtorkowej uroczystości w hali głównej dworca odsłonięto marmurową tablicę pamiątkową, a na elewacji zainstalowano siatkę z wielkoformatowym wydrukiem kadru kłaniającego się melonikiem Romana Dmowskiego.
– Dworzec Wschodni rocznie odwiedza ponad 17 milionów pasażerów. Nie ma zatem lepszych miejsc, by przypominać i opowiadać o jednym z ojców naszej Niepodległości – powiedział podczas uroczystości wiceszef resortu kultury Jarosław Sellin.
Dyrektor Instytutu Dziedzictwa Myśli Narodowej im. R. Dmowskiego i I. J. Paderewskiego przypomniał, że Dmowski mieszkał niedaleko Dworca Wschodniego. - Mniej więcej 500 metrów stąd się urodził, na Kamionku. To jest niewątpliwie patron tego miejsca, który szczególnie sobie na to zasłużył, żeby warszawska Praga o nim pamiętała i żeby także ci podróżni wszyscy, którzy przemierzają Polskę wzdłuż i wszerz, ci, którzy tutaj się odnajdują, by wkroczyć do Warszawy bądź z niej wyjechać, by mogli poczuć tę wielkość osoby Romana Dmowskiego, ojca tej ziemi, praskiej ziemi - wskazał prof. Żaryn.
Jak mówił, Dmowski był "synem brukarza, a jednocześnie jednym z najwybitniejszych polskich polityków, niewątpliwie rozumiejących rewelacyjnie świat, w którym wówczas przyszło mu żyć". - I właśnie to rozumienie geopolityki, kwestii międzynarodowych i jednocześnie rozumienie, że jest się Polakiem, więc ma się obowiązki polskie, spowodowało, że nie tylko całe życie oddał na rzecz odzyskania przez Polskę niepodległości, ale oddał skutecznie. To jest pewna lekcja w jego życiorysie, która jest nam zadana, nam Polakom, dzisiaj, byśmy także nie tylko swój patriotyzm emocjonalnie traktowali, ale żebyśmy traktowali go także w kategoriach z jednej strony obowiązku polskiego, a z drugiej strony, żebyśmy umieli udźwignąć ten obowiązek - mówił prof. Żaryn.
Protest podczas uroczystości nadania imienia
Podczas uroczystości doszło do kilku incydentów. Na miejscu pojawiła się grupa osób sprzeciwiających się nadaniu budynkowi dworca imienia Dmowskiego. - Podczas przemowy jednego z oficjeli jeden z protestujących stanął za nim z wypisanymi na kartonie słowami, które miał wypowiedzieć Dmowski. Został odepchnięty przez ochroniarzy i przekazany policji - opisywał reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz, który był na miejscu. Cytat wypisany na kartonie brzmiał: "studiująca kobieta to absurd, a praca zarobkowa kobiet to anomalia".
Podczas kolejnej przemowy dwóch protestujących rozwinęło transparent "Dworzec Centralny imienia Mussoliniego?". Z kolei podczas modlitwy odmawianej przez biskupa odseparowani od uczestników uroczystości protestujący wznosili hasła, m.in. "świeckie państwo".
- Wszystkie osoby, które wykrzykiwały hasła, zostały wypchnięte do innego pomieszczenia dworca. Uczestnicy protestu zostali wylegitymowani - przekazał Węgrzynowicz.
Protestujący przynieśli ze sobą hasła: "Dmowski na śmietnik historii", "antysemita, mizogin nie jest bohaterem".
Jak przekazał Jarosław Florczak z Komendy Stołecznej Policji, wylegitymowano w sumie sześć osób. - Wobec jednej skierowano wniosek o ukaranie w związku z zakłócaniem uroczystości w hali dworca na podstawie artykułu 51 Kodeksu wykroczeń - dodał policjant.
To już drugi dworzec, któremu nadano imię
Jak przekazała w komunikacie spółka PKP, Dworzec Warszawa Wschodnia to drugi taki obiekt, który zyskał swojego patrona. Umieszczona na filarze we wnętrzu głównej hali dworca tablica pamiątkowa została zaprojektowana przez Ryszarda Misiurka przy współpracy Macieja Czyńskiego. Odlane z brązu elementy figuralne są dziełem artysty rzeźbiarza Jerzego Tepera. Tablicę wykonał zakład kamieniarski Adama Skwary.
Pierwszym dworcem, któremu nadano imię, była Warszawa Centralna. Na początku ubiegłego roku nazwano go na cześć polskiego kompozytora Stanisława Moniuszki.
Autorka/Autor: dg/ran
Źródło: tvnwarszawa.pl, PAP
Źródło zdjęcia głównego: Artur Węgrzynowicz/tvnwarszawa.pl