W poniedziałek na Zawadach w Wilanowie był widziany sporych rozmiarów statek powietrzny wyglądający jak sterowiec. Krótkie nagranie dokumentujące przelot otrzymaliśmy na Kontakt 24. Okazało się, że obiekt to aerostat wynajęty przez naukowców, którzy prowadzą w tym miejscu badania.
Latający obiekt, przypominający balon lub sterowiec, zarejestrował nasz czytelnik. Nagranie, które przesłał na skrzynkę Kontakt 24, zostało wykonane w poniedziałek po godzinie 13 na Zawadach.
O powietrzny statek zapytaliśmy w biurze prasowym Dowództwa Operacyjnego Rodzajów Sił Zbrojnych. "Aerostat (statek powietrzny napełniony gazem lżejszym od powietrza, np. wodorem lub helem - red.) uchwycony na filmie należy do Instytutu Geofizyki Polskiej Akademii Nauk i posiada odpowiednie zgody wydane przez Polską Agencję Żeglugi Powietrznej na wykonywanie lotów w wyznaczonym terenie" - wyjaśniła w mailu do naszej redakcji major Ewa Złotnicka, zastępczyni rzecznika prasowego DORSZ.
Informację o zgodzie na przelot potwierdziła również Polska Agencja Żeglugi Powietrznej. "Wszelkie pytania dotyczące prowadzonych działań badawczych, proszę kierować do PAN" - przekazało biuro prasowe PAŻP.
PAN zamontował narzędzia pomiarowe
Co robił nad Wilanowem aerostat naukowców? O to zapytaliśmy w Instytucie Geofizyki Polskiej Akademii Nauk. Sprawa okazuje się bardziej zawiła, niż komunikuje wojsko oraz PAŻP.
Jak przekazała nam Agata Goździk z IG PAN, sterowiec nie należy do nich. Ich pracownik nie był również operatorem powietrznego statku. - Nasi pracownicy uczestniczą w tym projekcie jako eksperci od badania aerozoli. Natomiast za całość prowadzonych pomiarów odpowiada Krajowy Ośrodek Bilansowania i Zarządzania Emisjami. Sam sterowiec został wynajęty od firmy, która je dostarcza. Naszym wkładem były urządzenia pomiarowe zamontowane na pokładzie tego sterowca - wyjaśniła Goździk.
Badają stężenie pyłów nad hałdą
- To projekt realizowany przez Instytut Ochrony Środowiska, we współpracy z PAN i firmą Adaptronica, która wynajęła nam ten aerostat. Celem badań jest zmierzenie stężeń szkodliwych pyłów PM 10 i PM 2,5 nad hałdą popiołu znajdującą się na Zawadach - wyjaśnił nam Karol Szymankiewicz, kierownik projektu z KOBiZE.
Dlaczego do badań wykorzystano akurat aerostat? - Takie pomiary można prowadzić przy pomocy drona. Ale te urządzenia mają wirniki, które mogą rozpraszać stężenia pyłów - powiedział Szymankiewicz.
Dodał, że ten konkretny model aerostatu, który był widziany na Wilanowie, może wzbić się na wysokość 250 metrów. Natomiast poniedziałkowe pomiary były prowadzone na maksymalnie 150 metrach.
Przedstawiciel KOBiZE zaznaczył, że jest to projekt pilotażowy i będzie rozwijany, bo takich hałd, które emitują szkodliwe pyły, jest wiele, m.in. na Śląsku.
Pomiary na Zawadach będą kontynuowane w tym tygodniu. - Za mniej więcej dwa-trzy tygodnie będziemy mieli opracowane wstępne wyniki tych badań - podsumował Szymankiewicz.
Źródło: tvnwarszawa.pl, Kontakt 24
Źródło zdjęcia głównego: Jakubovski/Kontakt24