Do Sądu Okręgowego w Warszawie skierowano apelację do wyroku skazującego Beatę Kozidrak za jazdę samochodem pod wpływem alkoholu. Zdaniem prokuratury, kara wymierzona piosenkarce była zbyt niska, niewspółmierna do stopnia szkodliwości czynu.
O złożonej apelacji poinformowała tvnwarszawa.pl prokurator Aleksandra Skrzyniarz, rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
"6 czerwca 2022 roku do Sądu Okręgowego w Warszawie skierowana została apelacja prokuratora od wyroku skazującego Beatę P. (wokalistka stanęła przed sądem pod nazwiskiem byłego męża - red.) za czyn z art. 178a p. 1 Kodeksu karnego na karę grzywny. Wyrokowi z dnia 4 maja 2022 r. prokurator zarzucił rażącą niewspółmierność kary wymierzonej oskarżonej w stosunku do stopnia społecznej szkodliwości oraz winy" - przekazała prokurator Skrzyniarz.
"W ocenie prokuratury orzeczenie zbyt niskiej kary powoduje, że nie spełni ona swojej funkcji w zakresie prewencji ogólnej i szczególnej i nie zaspokoi społecznego poczucia sprawiedliwości. Właściwa ocena okoliczności mających wpływ na wymiar kary prowadzi do wniosku, że wobec oskarżonej Beaty P. należy orzec karę surowszą – karę ograniczenia wolności, jak również surowszy zakaz prowadzenia wszelkich pojazdów mechanicznych, czego domaga się oskarżyciel publiczny w złożonej apelacji" - dodała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie.
Grzywna, zakaz prowadzenia przez pięć lat
4 maja 2022 roku Sąd Rejonowy dla Warszawy-Mokotowa wydał wyrok skazujący piosenkarkę na 50 tysięcy złotych grzywny oraz pięcioletni zakaz prowadzenia pojazdów. Artystka ma też wpłacić 20 tysięcy złotych na Fundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz Pomocy Postpenitencjarnej.
W uzasadnieniu sąd zaznaczył, że "ze zdumieniem wysłuchał, że jedyną okolicznością, jaką prokurator wskazał za łagodzącą, jest przyznanie się do winy oskarżonej". I przyznał, że "trudno się z takim stanowiskiem zgodzić". Sąd zauważył, że oskarżona przyznała się, wyraziła żal, przeprosiła i jest osobą niekaraną. Sporo kontrowersji wywołało uznanie za okoliczności łagodzące dorobku artystycznego i zasługi dla polskiej kultury. - Przez 40 lat posiadania prawa jazdy, nie miała żadnych kolizji z prawem. Nadto, jako okoliczność łagodzącą, należy wziąć pod uwagę jej dotychczasowy uregulowany tryb życia, a w tym niekwestionowany dorobek artystyczny oskarżonej, jej zasługi dla polskiej muzyki i kultury - wymienił sąd.
Już wtedy prokuratura zapowiadała odwołanie się od nieprawomocnego wyroku.
Jechała pijana, zareagowali inni kierowcy
Wyrok dotyczy wydarzeń z 1 września 2021 roku. Około godziny 19.40 Beata Kozidrak została zatrzymana za kierownicą bmw przy skrzyżowaniu alei Niepodległości z ulicą Batorego na Mokotowie. Badanie wykazało dwa promile alkoholu w wydychanym powietrzu.
Źródło: tvnwarszawa.pl