Głośniki emitujące odgłos atakującego jastrzębia pojawiły się na dwóch drzewach przy ul. Pięciolinii. Mają odstraszyć chmarę ptaków, które od lat "umilają" życie mieszkańcom.
- Niechętnie otwieramy okna, bo ptaki strasznie skrzeczą - mówi mieszkanka ul. Pięciolinii Anna Matejko. - Zdarza się, że młode wlatują do mieszkań. To zielone osiedle, a niechętnie spacerujemy, wszyscy wiemy, jak to może się skończyć - opowiada.
Problem mają również kierowcy, dla których umycie samochodu jest syzyfową pracą.
Reporter: głośniki zdają egzamin
Dotychczasowe próby przegonienia ptaków z osiedla nie przyniosły efektów. W zeszłym roku spółdzielnia "Jary" zwróciła się do dzielnicy z wnioskiem o przycięcie konarów, zdenerwowani lokatorzy rzucali kamieniami, a jeden z mieszkańców strzelał z pistoletu hukowego. Teraz pomóc mają odstraszacze.
- Musieliśmy zainterweniować, dostaliśmy polecenie od sanepidu - mówi Dariusz Urbaniak ze spółdzielni "Jary". - Chodnik był w ptasich odchodach, sprzątaliśmy, a za chwilę było to samo. Na montaż głośników wyraził zgodę wydział środowiska ursynowskiego ratusza - dodaje.
Głośniki zostały zamontowane na próbę. Na razie zdają egzamin. Jak relacjonuje reporter tvnwarszawa.pl Artur Węgrzynowicz w sobotę na drzewie siedziało kilka ptaków.
Specjaliści: ptaki się przyzwyczają
Mniej entuzjastycznie do sprawy podchodzi Polski Związek Ornitologiczny, który twierdzi, że próba przegonienia szpaków i wron z osiedla to walka z wiatrakami.
- Takie rozwiązanie nie przyniesie rezultatu. Na początku ptaki będą ogłupione, a z czasem… przyzwyczają się do dźwięków - tłumaczy przedstawiciel związku Mariusz Fabisiak i dodaje, że walka z wronami i szpakami nie należy do najłatwiejszych i trudno znaleźć skuteczny środek, aby ptaki raz na zawsze zniknęły z osiedla.
kz/b
Odstraszacze zdadzą egzamin?