Jak poinformowała w piątek rzeczniczka CBŚP Katarzyna Balcer, "łowcy cieni", czyli policjanci z grupy poszukiwawczej, zatrzymali Waciaka w Trójmieście.- Mężczyzna w grupie mokotowskiej odpowiadał za dystrybucję narkotyków. Ściśle współpracował m.in. z Arturem B. pseud. Artuś, zwanym królem kokainy, którego policjanci – wówczas z CBŚ - zatrzymali w 2012 r., w Hiszpanii – dodała Balcer."Waciak" był poszukiwany listami gończymi wydanymi w 2013 i 2014 roku przez prokuratury apelacyjne w Lublinie i Krakowie. Zarzuca się mu kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą oraz wprowadzenie do obiegu znacznej ilości narkotyków. - Ciąży nad nim też kara 12 lat więzienia, orzeczona przez Sąd Rejonowy w Ostrołęce. Nie wykonano jej, bo uciekł i się ukrywał – dodała Balcer.Z ustaleń policjantów wynika, że Andrzej G. ukrywał się we Francji. Do Polski przyleciał w grudniu 2014 r.; posługiwał się bułgarskimi dokumentami tożsamości.
Wpadł człowiek z gangu "Szkatuły"
Zatrzymanie "Waciaka" to nie jedyny sukces "łowców cieni" w ostatnim czasie. Policjanci zatrzymali też Łukasza P. pseud. Szpon, członka grupy Rafała S. "Szkatuły". "Szpon" należał także do czołówki pseudokibiców jednego z warszawskich klubów piłkarskich, był członkiem grupy "Teddy Boys 95", odpowiedzialny za uprowadzanie członków "wrogich klubów" i – jak wynika ze śledztwa - łamanie im kości.- Odpowie za udział w zorganizowanej grupie przestępczej oraz obrót narkotykami. Mógł wprowadzić do obrotu – jak wynika z ustaleń śledczych – ok. 300 kilogramów różnego rodzaju narkotyków – dodała Balcer.
Przejmowali teren po "Pruszkowie"
Tzw. grupa mokotowska została rozbita pod koniec grudnia 2005 r. Funkcjonariusze ówczesnego CBŚ zatrzymali wtedy 17 osób. Gang – według śledczych – przez 10 lat napadał na tiry, handlował bronią i narkotykami (także na skalę międzynarodową), prał brudne pieniądze. Według policji grupa "Korka" systematycznie zawłaszczała strefy wpływów po tzw. grupie pruszkowskiej, wyrastając na najgroźniejszą w kraju. Gang zajmował się narkobiznesem, a zbrojne ramię grupy czerpało zyski ze ściągania haraczy i uprowadzeń.Domniemany szef grupy - Andrzej H. pseud. Korek został m.in. skazany przez Sąd Okręgowy w Gdańsku za przemyt - wraz z pięcioma innymi osobami - 325 kg kokainy w styczniu 2003 roku. Kontrabanda wartości ok. 80 mln zł przypłynęła z Ameryki Południowej na holenderskim statku do portu w Gdyni. Andrzej H. nie przyznał się do winy i zeznał, że o przechwyceniu narkotyków dowiedział się z telewizji.
PAP/jb/r