- Prokurator wraz z biegłymi z zakresu medycyny sądowej weźmie udział w sekcji zwłok. W środę poznamy wstępną opinię. Ale będą konieczne także dodatkowe badania. Ostateczne wyniki poznamy zapewne za miesiąc - powiedział portalowi tvn24.pl Zdzisław Kuropatwa, szef Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście.W środę oskarżyciele dostaną też dokumentację ze szpitala, w którym próbowano reanimować tragicznie zmarłego.
Impreza rekreacyjna czy masowa?
Prokurator mówi także tvn24.pl, że dla sprawy ważne jest sprawdzenie, jakie obowiązki spoczywały na organizatorach. Dlatego śledczy ściągną z ratusza dokumentację "Biegnij Warszawo".
- Chcemy sprawdzić, czy była to impreza masowa czy rekreacyjna. Od tego bowiem zależy, jakie obowiązki w zakresie medycznym spoczywały na organizatorach - tłumaczy Kuropatwa.
W przypadku imprez masowych przepisy wymuszają na organizatorach lepsze dbanie o zdrowie uczestników niż w przypadku rekreacyjnych.
Do Prokuratury Rejonowej Warszawa - Śródmieście dzwonią świadkowie tragicznej śmierci. - Trwają już przesłuchania, prowadzi je policja - mówi prokurator rejonowy.
Tragedia na mecie
W niedzielę na oczach zawodników i kibiców, tuż za linią mety 10-kilometrowego biegu, odbyła się dramatyczna akcja ratunkowa – reanimowano jednego z uczestników. Niestety, akcja nie przyniosła skutku, mężczyzna zmarł po przewiezieniu do szpitala.
Zgodnie z relacjami niektórych świadków wydarzenia, osoby, które wymagały reanimacji, musiały czekać na karetkę nawet ok. 20minut.
Maciej Duda (m.duda2@tvn.pl), dziennikarz śledczy tvn24.pl//kdj
Zdjęcie główne: Leszek Szymański/PAP