Burmistrz Ursynowa zmienia front. Zablokował zwężenie Stryjeńskich, teraz prosi o progi zwalniające 

Źródło:
tvnwarszawa.pl
Ulica Stryjeńskich
Ulica Stryjeńskich
Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl
Ulica Stryjeńskich Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Burmistrz Ursynowa zwrócił się do drogowców o "poprawę bezpieczeństwa pieszych na ulicy Stryjeńskich". A jeszcze trzy lata temu, projekt, który miał na celu uspokojenie ruch w tym miejscu, został zamrożony – właśnie przez burmistrza. 

Wszystko zaczęło się po wypadku na Bielanach. Ratusz zapowiedział wtedy, że przeznaczy dodatkowe środki na poprawę bezpieczeństwa. Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich, zaczął namawiać włodarzy dzielnic, żeby składali wnioski o przebudowę tych najniebezpieczniejszych ulic, w których zmiany potrzebne są już, na cito.

Odpowiedzi przychodzą. Również z Ursynowa, gdzie burmistrz Robert Kempa prosi o przeanalizowanie "możliwości poprawy bezpieczeństwa" na ulicy Stryjeńskich, która jeszcze trzy lata temu wzbudziła ogromne kontrowersje. I której zwężenie zablokował właśnie Robert Kempa.

Kłopotliwy projekt

Spór o ulicę Stryjeńskich przez długie miesiące rozgrzewał mieszkańców Ursynowa. Obecnie to jedna z głównych arterii dzielnicy, która w przeważającej części ma dwa pasy ruchu w każdym kierunku. W budżecie partycypacyjnym z 2016 roku część mieszkańców zdecydowała jednak o wytyczeniu przejść dla pieszych, pasów rowerowych i "ujednoliceniu szerokości jezdni", co w praktyce oznaczało zwężenie do jednego pasa.

Szybko pojawiła się duża grupa mieszkańców, którzy zwężeniu powiedzieli stanowcze "nie". Przekonywali, że Stryjeńskich z jednym pasem zakorkuje się na dobre. Zwłaszcza, że już w powietrzu czuli rozpoczynającą się budowę Południowej Obwodnicy Warszawy, która spowodowała zamknięcie wielu ursynowskich ulic.

Na spotkaniach z przedstawicielami Zarządu Dróg Miejskich dochodziło do ostrych spięć między zwolennikami i przeciwnikami zmian. Ci drudzy przygotowali też petycję w sprawie wstrzymania realizacji projektu do zakończenia budowy POW, pod którą podpisało się prawie 2 tysiące osób.  Powstał pat, bo zgodnie z regulaminem budżetu partycypacyjnego projekt, który wygrał musi być zrealizowany. Z drugiej strony, jak realizować, jeśli słychać tak silny opór?

Ostatecznie burmistrz Ursynowa zdecydował, że projekt trafi do "zamrażarki".

Na prośbę burmistrza

Teraz, kiedy zapytaliśmy burmistrza, jak planuje poprawić bezpieczeństwo pieszych na Ursynowie, wysłał nam pismo, które kilka dni temu skierował do drogowców. Tam czytamy, że zwrócił się z prośba o zbudowanie sygnalizacji świetlnej na Roentgena (gdzie jeszcze niedawno w wypadku na zebrze ucierpiał 10-latek), ale i budowę progów zwalniających właśnie na Stryjeńskich.

- Skąd ta zmiana? – zapytaliśmy Roberta Kempę. - Wystarczy tam pojechać i zobaczyć, że jest niebezpiecznie – odpowiedział. - Ale projekt uspokojenia ruchu w tym miejscu został przez pana zablokowany? – drążymy. - Fakt, że mieszkańcy oczekiwali wstrzymania projektu i protestowali, w mojej ocenie nie stoi w sprzeczności z oczekiwaniem, żeby uniemożliwić kierowcom przekraczania prędkości w tym miejscu – odpowiedział Kempa.  

Ale czy to działanie przemyślane? Co na to autor "zamrożonego" projektu? - Cokolwiek miałoby być robione na Stryjeńskich wymaga przemyślenia, a nie realizacji ad hoc. Pewne jest, że ulica wymaga zmian, takich, aby prędkość, którą osiągają w tym miejscu kierowcy, była bezpieczna – komentuje Radosław Wałkuski.

Co na to ZDM?

- Jesteśmy otwarci na dialog z mieszkańcami. Już kilka lat temu proponowaliśmy zmiany na Stryjeńskich, które miały uspokoić ruch, co spotkało się z lawiną krytyki ze strony samych mieszkańców. Jeżeli obecnie chcą zmian, jesteśmy jak zawsze gotowi do rozmów – mówi Karolina Gałecka rzeczniczka Zarządu Dróg Miejskich.

- Mamy materiał, na którym możemy pracować. To nie pierwszy raz, kiedy mieszkańcy nie chcą zmian, które mają uspokoić ruch. Wyczekiwana niegdyś sygnalizacja w alei Komisji Edukacji Narodowej spotyka się teraz z pytaniami, czy nie spowolnimy ruchu w tej części miasta. Kolejnym przykładem jest Podleśna, tutaj rozpoczęliśmy prace związane z poprawa bezpieczeństwa na Bielanach. Zamontowane progi, które maja powstrzymać piratów drogowych również spotkały się z duża krytyką – rozkłada ręce rzeczniczka.

Źródło: tvnwarszawa.pl

Autorka/Autor:kz/r

Źródło zdjęcia głównego: Mateusz Szmelter, tvnwarszawa.pl

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl