Prywatnemu parkingowi z parkomatem podobnym do miejskich przygląda się Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów. - Dostajemy skargi na wprowadzające w błąd oznakowanie parkingów oraz na pobieranie opłat administracyjnych w wysokości 150 zł - przyznaje przedstawicielka UOKiK.
O sprawie budzącego kontrowersje parkingu przy ul. Przeskok pisaliśmy w poniedziałek. Nie ma szlabanów i osoby pilnującej, za to jest podobny do miejskich parkomat, który działa nawet w niedzielę. Do tego dochodzą też mandaty od prywatnej firmy. Czytaj więcej na ten temat.
"Są nam znane problemy kierowców"
Dyrektor firmy, do której parking należy, nie ma sobie nic do zarzucenia. Ale działalności Euro Park, między innymi przy ul. Przeskok przygląda się właśnie Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
- Są nam znane problemy kierowców z opłatami pobieranymi przez EuroPark - przyznaje Agnieszka Majchrzak z biura prasowego urzędu. - Przyglądamy się opłatom pobieranym przez Euro Park oraz oznakowaniu parkingów. Niedawno zakończyliśmy postępowanie wyjaśniające dotyczące EuroPark - dodaje. Nie wyklucza też dalszych działań, czyli wszczęcia postępowania przeciwko przedsiębiorcy . - Różni się tym od wyjaśniającego, że w drugim etapie stawia się zarzuty. Postępowanie "przeciwko przedsiębiorcy" kończy się wydaniem decyzji. Maksymalna kara, którą może nałożyć UOKiK to 10 proc. ubiegłorocznego przychodu przedsiębiorcy - wyjaśnia Majchrzak.
"Wezwanie do zapłaty"
I zapewnia, że to nie jedyne działanie dotyczące tej firmy. Przed dwoma laty UOKiK wydał decyzję, w której zakwestionował kierowanie do osób, których zadłużenie wynosi poniżej 200 złotych "wezwania do zapłaty" z informacją o treści: Informacja o zadłużeniu upubliczniona będzie w systemie KRD do dnia zapłaty lub do 10 lat od daty dokonania wpisu. - Uznaliśmy, że jest to działanie sprzeczne z dobrymi obyczajami, celowe i ukierunkowane na wywołaniu u konsumenta mylnego wrażenia, że w chwili otrzymania w/w "wezwania do zapłaty" jego dane jako dłużnika zostaną wpisane do rejestru dłużników. Nałożona kara wyniosła 2 658 zł – wyjaśnia Majchrzak. Przy jej naliczaniu, prezes UOKiK wziął pod uwagę okoliczności łagodzące, bo przedsiębiorca zmodyfikował klauzulę umieszczane w wezwaniach.
"Znane są inne przypadki"
Sprawę podobnych prywatnych parkingów zna też Zarząd Dróg Miejskich. Ale na tym komentarz do działalności takich firm się kończy.
- ZDM odpowiada za parkowanie na drogach publicznych, a ten fragment ulicy Przeskok jest drogą wewnętrzną na terenie prywatnym – podkreśla Adam Sobieraj, rzecznik ZDM. - Znane są nam przypadki z innych fragmentów dzielnicy, gdzie spadkobiercy odzyskujący nieruchomości w naturze decydują się na ustawienie prywatnych parkomatów, bo chodnik z publicznego stał się prywatnym. Taką sytuację mamy przy Leszczyńskiej, Hożej między Kruczą a placem Trzech Krzyży, Senatorskiej – tu jednak właściciel miejsc parkingowych zdecydował się na inkasenta – dodaje.
ran/par