Ministerstwo kultury ujawniło tzw. raport UNESCO dotyczący kontrowersyjnego budynku przy Podwalu. Eksperci krytykują przede wszystkim zbyt duży dach i niewłaściwą elewację budynku. Przekonują, że na wprowadzenie zmian nie jest jeszcze za późno. Tymczasem inwestor dowodzi, że wygląd realizowanego budynku to efekt wytycznych urzędników.
Na wstępie raportu Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych (ICOMOS) przyznaje, że wszystkie plany odbudowy miasta zakładały, że na działce w kwartale Podwala, Senatorskiej i Miodowej powstanie budynek, choć nie przesądzano, jak dokładnie będzie wyglądał. Eksperci sceptycznie odnoszą się do pomysłów zostawienie tej przestrzeni i urządzenia na niej zielonego skweru.
"Wydaje się, że odpowiednim rozwiązaniem byłoby wzniesienie budynku we współczesnym stylu. Jednakże zakres możliwości współczesnego wzornictwa jest bardzo szeroki. W tym konkretnym kontekście nowy budynek musi być zintegrowany z otoczeniem pod względem jego podstawowych elementów, takich jak rozmiar, struktura, materiały i kolor" – czytamy w raporcie.
Autorzy podkreślają, że projektując biurowiec, inwestor zrealizował zalecenia stołecznego konserwatora zabytków wydane w sierpniu 2009 roku. Choć przyznają, że budynek nie będzie znajdował się na terenie Światowego Dziedzictwa UNESCO, to stanie się częścią placu Zamkowego, jednej z najważniejszych przestrzeni miejskich i będzie wpływał na jej wygląd.
"Nowy projekt zasadniczo nie naruszy ikonografii przy „wejściu” do miejsca Światowego Dziedzictwa, jego oddziaływanie zależy od skali, proporcji, detali, materiałów i kolorów. Podobnie jak w przypadku orkiestry, zaledwie jeden dysonans może zniszczyć harmonię" – przekonują autorzy raportu.
"Potężne rozmiary. Będzie konkurować z Kamienicą Johna"
Dalej jednak są bardziej krytyczni. "Plany oraz wizualizacje ukazują, że szerokość i wysokość elewacji zatwierdzonego projektu jest potężna w porównaniu z szeregiem skromnych budynków po stronie północno-zachodniej (chodzi o kamienice przy Podwalu – przyp. red.). Ponadto jego potężne rozmiary będą konkurować z Kamienica Johna (ul. Krakowskie Przedmieście 80) położoną po stronie południowo-wschodniej. W celu zintegrowania nowego budynku z jego miejskim otoczeniem wskazanie byłoby zmniejszenie wysokości (nie liczby) jego kondygnacji oraz zachowanie autentycznej części elewacji przy ul. Podwale 1 zamiast zachowania tylko jednej osi" - czytamy w raporcie.
Autorzy mają świadomość, że budowa ruszyła i na tym etapie nie ma już możliwości wprowadzenia fundamentalnych zmian. Jednocześnie podkreślają, że nie jest jeszcze za późno na ingerencje w niektóre elementy budynku w celu zmniejszenia negatywnego oddziaływania. Skupiają się na elewacji oraz dachu.
Zalecają przeprojektowanie elewacji i obniżenie dachu
Jak twierdzą, elewacja nie przystaje do sąsiadujących budynków i nie ma żadnego związku z lokalizacją ("równie dobrze mogłaby zostać wzniesiona gdziekolwiek").
"Nawet po otynkowaniu paneli elewacja będzie wyglądać osobliwie i wyróżniając się, przyciągając w ten sposób nadmierną uwagę, która nie współgra ze statusem zwykłego prywatnego budynku komercyjnego. Należy zatem zmienić projekt elewacji na otynkowaną jednolitą ścianę murowaną" – postulują.
Nie podoba się im to, że budynek pretenduje do statusu "bliźniaka Kamienicy Johna", zamiast wtopić się w szereg skromnych domów przy Podwalu."Integrację utrudniają dachy, które są zbyt duże i wizualnie zbyt ciężkie, aby wpasować się w tę sytuację urbanistyczną" – przekonują.
Wskazują, że należy obniżyć wysokość dachu o co najmniej dwa metry oraz zmniejszyć kat nachylenia z planowanych 49 stopni do maksymalnie 40 stopni.
"Nie budować przy Bugaju"
Autorzy raportu przypominają, że teren inwestycyjny przylega bezpośrednio do granic Światowego Dziedzictwa Kulturowego, które sprecyzowano w 2008 roku. "Od tego czasu elewacje budynków przy ulicach Senatorskiej i Podwale przylegają bezpośrednio do granicy Historycznego Centrum wpisanego na Listę Światowego Dziedzictwa" – informują i wytykają, że urzędnicy zawężają pojęcie obszaru objętego ochroną, ignorując istnienie tzw. strefy buforowej.
Eksperci wychodzą poza temat samej kamienicy przy Podwalu i zalecają też, aby nie zezwalać na powstanie jakichkolwiek nowych budynków przy ulicy Bugaj. Nakazują też ścisły nadzór nad remontami i konserwacją wszystkich budynków w obrębie strefy. "Szczególna uwagę należy zwrócić na dachy, które stanowią piątą elewację" - piszą.
Postulują też promowanie mieszkalnictwa na Starówce. "Powinny zostać opracowane odpowiednie przepisy mające na celu zachowanie istniejących mieszkań i zapewnienie ich mieszkańcom dostępu do towarów codziennego użytku" – przekonują.
CAŁY RAPORT ICOMOS PRZECZYTASZ TUTAJ
"Nie uchwalono granic strefy buforowej"
Do treści raportu odniósł się inwestor, spółka Senatorska Investment.
"Zasadniczy problem polega na tym, że do dnia dzisiejszego nie uchwalono granic strefy buforowej wpisu warszawskiej Starówki na listę UNESCO, a projekt planu zarządzania wraz z granicami strefy buforowej, przedstawiono Centrum Dziedzictwa dopiero w styczniu 2013 roku, czyli już po wydaniu pozwolenia na budowę dla inwestycji Plac Zamkowy" - zauważa zarząd spółki.
W swoim oświadczeniu przypomina także, że w odpowiedzi na pytanie jednego z posłów, generalny konserwator zabytków Piotr Żuchowski stwierdził, że nawet inwestycja na terenie objętym konwencją UNESCO o ochronie dziedzictwa nie wymaga konsultacji z Komitetem Światowego Dziedzictwa UNESCO. "W świetle tej wypowiedzi wydaje się oczywiste, że tym bardziej inwestycja realizowana poza obszarem wpisu na listę UNESCO nie musi być konsultowana z tą organizacją" - dowodzi spółka.
"Sprawdzimy, czy te sugestie można wcielić w życie"
Co najciekawsze, zarząd podziela krytyczną opinię dotyczącą wielkości dachu i elewacji.
"Inwestor zgadza się z uwagą eksperta na temat dachu, jednakże pragnie zaznaczyć, że pierwotny projekt inwestycji przedstawiany służbom konserwatorsko-architektonicznym przez pracownię RKW Polska zakładał inny kształt "piątej elewacji". Inwestor otrzymał od piastującej wówczas stanowisko SKZ, Pani Dyrektor Ewy Nekandy-Trepki zalecenia konserwatorskie, nakazujące zmianę kształtu dachu na obecnie obowiązujący, co stanowiło podstawę uzgodnienia treści decyzji o warunkach zabudowy dla tego terenu" - czytamy w oświadczeniu.
Zarząd przekonuje, że bryła, wymiary i wygląd budynku oraz dachu, są efektem zaleceń narzuconych przez urzędników, a gdyby spółka się do nich nie zastosowała, nigdy nie rozpoczęłaby budowy.
- Pomimo absurdu zaistniałej sytuacji, przeanalizujemy z projektantem budynku sugestie eksperta ICOMOS i sprawdzimy, które z nich można wcielić w życie na obecnym etapie inwestycji - podsumowuje inwestor.
CAŁE OŚWIADCZENIE INWESTORA PRZECZYTASZ TUTAJ
Kto sporządził raport?
Międzynarodowa Rada Ochrony Zabytków i Miejsc Historycznych (ICOMOS) to pozarządowa ekspercka organizacja międzynarodowa z siedzibą w Paryżu. Doradza UNESCO m.in. w sprawie wpisu obiektów na Listę Światowego Dziedzictwa. Głównym autorem raportu na temat inwestycji na Podwalu był Bernhard Furrer.bako
Budowa przy Podwalu
Nowa inwestycja przy placu Zamkowym
W tym miejscu ma powstać biurowiec
Źródło zdjęcia głównego: mat. inwestora