Jak poinformowały w poniedziałek władze miasta, sytuacja po pożarze jest gorsza, niż się początkowo wydawało. Czytaj więcej.
"To zajmie czas"
Potwierdzają to przede wszystkim eksperci z Politechniki Warszawskiej. - Niestety na przęśle środkowym numer 3 była temperatura do 1000 stopni i to stanowi duży problem. Musimy pomierzyć wszystkie odkształcenia tej konstrukcji. To niestety zajmie czas, bardzo dużo czasu podejrzewam, bo most jest duży i bardzo rozbudowany konstrukcyjnie – tłumaczył profesor Zobel.
Jak zaznaczył, trzeba teraz odsłonić całkowicie nawierzchnię. - I uzyskać dojście od góry, dlatego że od spodu pomosty, które tam były, uległy zniszczeniu, a ich odtworzenie zajmie trochę czasu – wyjaśnia Zobel.
I dodał: - My musimy zbudować model komputerowy tego mostu – to potrwa kilka dni. I zobaczymy, jak to się wszystko rozwinie.
Są odkształcenia
Ekspert zaznaczył, że na moście są też odkształcenia. - Niestety okazało się, że na przęśle środkowym nie ma wybrzuszeń, a sytuacja konstrukcji jest zdecydowanie gorsza, niż żeśmy przewidywali. Są wszelakie odkształcenia, zapewne są zmiany w strukturze stali - powiedział Zobel, ale zaraz zaznaczył, że wszystko okaże się, po przeprowadzeniu odpowiednich badań.
Wstępne ich wyniki mają być do końca tygodnia.
Profesor też nie wyklucza, że będzie potrzebny generalny remont mostu Łazienkowskiego.
POSŁUCHAJ WYPOWIEDZI PROFESORA O KONSTRUKCJI MOSTU I USZKODZENIACH:
Ekspert o stanie mostu
12 godzin gaszenia
Informacja o pożarze mostu Łazienkowskiego dotarła do straży pożarnej w sobotę o 17.35. Ze wstępnych informacji wynika, że mogły zapalić się deski składowane pod mostem. Straż gasiła pożar przez około 12 godzin.
Strażacy zdradzają kulisy akcji.
ran//ec