Film z niebezpiecznego zdarzenia na Ursynowie pan Łukasz przesłał na Kontakt 24. Reporter 24, w towarzystwie żony, nagrywał łamiące się po nawałnicy drzewo. Nagle zobaczyli kobietę, która szła chodnikiem.
Było z nami 25 lat
- Zauważyliśmy, że to drzewo się po prostu przechyla. Stwierdziliśmy, że było z nami przez 25 lat, więc może uwiecznimy tę chwilę - tłumaczył Reporter 24, Łukasz Skalski.
Jak podkreślił, kiedy zauważył kobietę, postawił od razu ostrzec ją przed niebezpieczeństwem. - Naturalnym odruchem jest krzyk - tłumaczył.
Mężczyzna podkreślił, że drzewo z każdą chwilą przechylało się coraz bardziej. - Sytuacja była dość napięta. Starsza kobieta, szła powoli, drzewo na pewno było ciężkie, więc mogło jej zrobić krzywdę - zaznaczył autor nagrania.
Sugestia żony
Jak mówił Reporter 24, po nawałnicach powalonych drzew w jego okolicy jest znacznie więcej.
Pytany zaś o swoje początki jako Reporter 24 odpowiedział, że nagrywanie zdarzenia było sugestią żony. Podkreślił również, że sam chciał pokazać, jak burza dała się we znaki Warszawie.
CZYTAJ TEŻ NA KONTAKT24.TVN24.PL
bkol/mz