Jeszcze w styczniu Tramwaje Warszawskie wystąpią o decyzję środowiskową dla nowej trasy wzdłuż ulicy Kasprzaka. Pod uwagę brane są trzy warianty, w tym ten preferowany przez TW - z torami w tunelu pod ulicą Wolską, którym dziś jeżdżą samochody. Ostateczna decyzja ma być konsultowana z warszawiakami.
Tramwaje na ulicę Kasprzaka mają wrócić w 2018 roku. Dziś jeżdżą tylko krótkim odcinkiem od Prostej do Skierniewickiej. Ćwierć wieku temu dojeżdżały do dzisiejszej alei Prymasa Tysiąclecia, skręcały w prawo i docierały do Wolskiej. Odtworzenie takiego przebiegu to jeden z branych pod uwagę wariantów. Innym - preferowanym przez Tramwaje Warszawskie - są tory idące prosto. Na wysokości ulicy Ordona schodziłyby do tunelu, którym dziś jeżdżą samochody. Z linią wzdłuż Wolskiej zbiegałyby się za Redutową. Ostatni wariant zakłada, że dołem poprowadzono by zarówno tory, jak i jezdnię. To jednak wymagałoby przebudowy całego skrzyżowania z Redutową, wraz z wiaduktami i znacząco zwiększałoby koszty inwestycji.
Początkowo brano pod uwagę także poprowadzenie torów wzdłuż ulicy Ordona lub połączenie linii na wysokości cerkwi przy Wolskiej. Uznano jednak, że kolidowałyby wtedy z istniejącym układem drogowym, a tramwaje traciłyby zbyt dużo czasu na światłach.
Będą konsultacje
Trzy warianty, ze wskazaniem na ten preferowany przez TW, trafią jeszcze w styczniu do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska.
- Spodziewamy się, że RDOŚ nakaże przeprowadzenie pełnej oceny oddziaływania na środowisko wraz z raportem - ocenia rzecznik TW Michał Powałka. I dodaje, że to jeden z momentów, gdy głos będą mogli zabrać warszawiacy. - Raport jest przed zakończeniem postępowania wykładany publicznie i każdy zainteresowany może złożyć do niego uwagi - przypomina rzecznik.
Własne konsultacje zorganizują też Tramwaje Warszawskie. - Opinie mieszkańców będziemy wykorzystywać do sporządzania raportu, a wyniki konsultacji będą ujęte w tym dokumencie. RDOŚ wydaje decyzję w oparciu o "materiał dowodowy" przygotowany przez inwestora - zapewnia Powałka.
RDOŚ może do realizacji wskazać inny wariant, niż preferowany przez TW.
Rozjazd do dworca Zachodniego
W opracowanych na zlecenie TW wariantach uwagę zwraca jeszcze jedna rzecz - na rondzie Tybetu pojawić ma się rozjazd w kierunku dworca Zachodniego. Torowisko łączące Wolę z Ochotą było planowane, gdy budowano Trasę Prymasa Tysiąclecia. Miejsce na nie przewidziano między jej estakadami i pod torami przy dworcu Zachodnim (dziś to środkowy tunel drogowy, z jednym pasem w kierunku Woli).
Plan ten pogrzebano jednak, na początku XXI wieku, gdy powstawał węzeł przy rondzie Zesłańców Syberyjskich. Właśnie wtedy tunel zbudowany z myślą o tramwajach zamieniono drogowy. Dziś korzystają z niego kierowcy skręcający w lewo z Al. Jerozolimskich w stronę Woli. Ma on jednak tylko 3,5 metra wysokości, co oznacza, że nie mieszczą się w nim ciężarówki. I choć ostrzega przed tym cała seria znaków i tablic, co jakiś czas tiry i tak utykają, a na samym skrzyżowaniu i niezbędny był tradycyjny, kolizyjny lewoskręt.
Przeszkoda prawna
Po co zatem budować rozjazd na rondzie Tybetu, skoro torów i tak nie da się dociągnąć na Ochotę? - Tory w kierunku południowym na rondzie Tybetu są możliwe do przeprowadzenia - między estakadami jest rezerwa pod torowisko tramwajowe. W postępowaniu środowiskowym (w celu uzyskania decyzji o środowiskowych uwarunkowaniach) konieczne jest przedstawienie całego zakresu przedsięwzięcia - prawo polskie za jedną z unijnych dyrektyw (EIA) zabrania dzielenia przedsięwzięć. Oznacza to, iż w dokumentacji do postępowania należy przedstawić cały zakres przedsięwzięcia - tłumaczy Powałka.
I dodaje, że spółka zakłada możliwość budowania torowiska przez rondo Tybetu bez rozjazdów, a w drugim etapie - kiedy dojdzie do realizacji odcinka do Dw. Zachodniego - całego węzła rozjazdowego.
WARIANT 1:
WARIANT 2:
WARIANT 3:
Tramwaj na Kasprzaka w 2018 roku?
kś/r/b