Wczesnym popołudniem w podwarszawskim Pieńkowie doszło do tragedii. 38-letni paralotniarz spadł na ziemię. Zmarł kilka godzin później w szpitalu.
Do wypadku doszło około godziny 13:30 w Pieńkowie, w powiecie nowodworskim. Wezwani przez świadków lekarze reanimowali pechowego paralotniarza. Potem odwieźli go do szpitala. Niestety, mężczyzna zmarł.
Ze wstępnych ustaleń policji i ekspertów wynika, że przyczyną wypadku była deformacja skrzydła paralotni. Szczegóły ustali komisja badań wypadków lotniczych.
roody