Już na początku stycznia zarząd Mazowsza podjął uchwałę, która zablokowała 480 mln zł z wojewódzkiego budżetu. To m.in.: 225 mln na pokrycie zobowiązań po przekształceniach szpitali: św. Anny i w Dziekanowie Leśnym, ponad 17 mln na wynagrodzenia urzędników, 15 mln na kulturę, po 13 mln na utrzymanie urzędów i oświatę czy 4 mln na organizacje pozarządowe.
Na tym jednak nie koniec. Teraz radni poszukają dodatkowych oszczędności. W sumie z budżetu trzeba będzie wykreślić 550 mln zł.
Plan oszczędności, który opracowano w urzędzie marszałkowskim zakłada poważne ciącia.
NA CZYM MAZOWSZE MA OSZCZĘDZIĆ?
O ponad 11 mln zł ma zmniejszyć się dotacja dla Kolei Mazowieckich.
Bez blisko 900 tysięcy złotych będzie musiała sobie poradzić Warszawska Kolej Dojazdowa.
Z planów znikają również pieniądze na budowę przystanku kolejowego na terenie portu Lotniczego Modlin (48 mln zł).
W tym roku Mazowsze ma oszczędzić na budowie boisk - Orlików (niecałe 10 mln zł), pomocy dla organizacji pozarządowych i ochronie zabytków.
Projekt zakłada cięcie 2 mln zł, przeznaczonych wcześniej na rozbudowę i rewitalizację Cytadeli Warszawskiej.
Nie będzie też pomocy finansowej dla województwa lubelskiego (na budowę mostu w miejscowości Kamień miało pójść 10 mln złotych).
Zmniejszony zostanie budżet na zakup materiałów na utrzymanie dróg wojewódzkich (o 2 mln zł).
Prawie w całości została zlikwidowana rezerwa inwestycyjna - z zaplanowanych ponad 64 mln do zaledwie kilkuset tysięcy złotych.
Zabraknie pieniędzy na dofinansowanie Państwowej Straży Pożarnej (1,5 mln zł). Dofinansowania (5 mln zł) nie dostanie także Ochotnicza Straż Pożarna.
Radni zadecydują
Radni mają dziś przyjąć lub odrzucić te zmiany. Samorządowcy mają jednak uwagi do planu oszczędności.
- Na komisji budżetu wnioskowaliśmy m.in. o powrót dotacji dla organizacji pozarządowych, na zabytki i połowę sumy na Orliki - mówi radny SLD Grzegorz Pietruczuk. - Ale i tak dzisiaj podczas sesji będę wnioskował o to, żeby projekt budżetu został zaopiniowany jeszcze przez wszystkie komisjie merytoryczne - dodaje.
Zakładali większe dochodyZarząd Mazowsza cięcia w budżecie tłumaczy błędnymi założeniami ministerstwa finansów. Był on opracowany na podstawie założeń polskiego rządu, wydanych na przełomie sierpnia i września. Wtedy zakładano znaczny wzrost podstawowych źródeł dochodów. Chodzi tutaj o podatki dochodowe CIT i PIT.
- Na przełomie sierpnia i września zostały zaplanowane na poziomie 18,2 proc. Jednak w grudniu, kiedy budżet był już ułożony, założenia zmniejszono do 4,8 proc. - mówił w rozmowie z tvnwarszawa.pl Marek Mieszalski, skarbnik województwa Mazowieckiego.
- Od początku mówiliśmy, że ten budżet jest nierealny. To szczyt niekompetencji władz Mazowsza – grzmi z kolei Grzegorz Pietruczuk.
bf/mz
Źródło zdjęcia głównego: sxc.hu