Do połowy lat 70. panowała w Warszawie złota era neonów. Projektowali je wybitni artyści, a zatwierdzał naczelny plastyk miasta. Neon powstawał w ciągu kilku lat. Stołeczne Przedsiębiorstwo Instalacji Reklam Świetlnych tworzyło takie neony jak Społem, Ambasador, Jubier. Później podzieliło się na dwie firmy: Reklamę i Abis Neon.
Jak powstają dzisiejsze neony?
- Czas realizacji oczywiście się skrócił, jest mniejsze zapotrzebowanie. Kiedyś na wykonanie reklamy świetlnej czekało się nawet kilka lat. Ale wciąż mamy zamówienia – mówi Jacek Szymczak z Abis Neon.
- Po uformowaniu na gorąco szklanej rury neonowej usuwane jest z niej powietrze. Rurka napełniana jest gazem szlachetnym. Żeby neon świecił, w rurce może nastąpić ruch elektronów i wyładowanie - tłumaczył Szymczak.
Błyszczały już przed wojną
Historia warszawskiego neonu jest znacznie starsza. - Wyczuwam ostatnio zainteresowanie techniką oświetleniową w mieście. Postanowiłem sprawdzić, jak daleko sięga temat neonów. Sam się zdumiałem, kiedy dowiedziałem się, że pierwsze warszawskie neony zabłysły w 1926 roku – mówi varsavianista Jarosław Zieliński.
fot
Neon wszystkich neonów
Architekci Magdalena Piwowar i Grzegorz Piątek od lat starają się ocalić stare neony.
- Mieliśmy projekt, żeby stworzyć w Warszawie miejsce, gdzie mogłyby trafiać stare neony, które inaczej trafiłyby na śmietnik. Byłoby to miejsce w przestrzeni publicznej, nie klasyczne muzeum – wyjaśnia architekt Grzegorz Piątek. Jednak z czasem, wraz z tworzeniem podobnych instytucji w Europie, opracowali inny projekt. – Zamiast tworzyć cmentarz dla neonów, chcemy zrobić kompozycję bardziej abstrakcyjną, w której użyjemy fragmentów projektów neonów, które nigdy nie powstały – tłumaczy inicjator projektu.
Litery chce ułożyć w alfabet, który zawiśnie nad ulicą. Gdzie miałaby się znaleźć ta konstrukcja? – Na Powiślu, marzymy o ulicy Elektrycznej – deklaruje Piątek.
Tam trafił Ambasador
Tymczasowa siedziba Muzeum Neonów mieści się w garażu na Bródnie. Leży tam osiem efektownych neonów np. Berlin, Ambasador i Kino Praha.
– Czekamy na transport kolejnych neonów. Przyjadą dwa z Poznania, jeden z Katowic z burzonego dworca. Trafi tu także CePeLek – zapowiada Witold Urbanowicz i dodaje, że trwają rozmowy z burmistrzem jednej z dzielnic o stałej lokalizacji muzeum.
- Mam nadzieję, że pierwsza galerię uda się stworzyć jeszcze przed wakacjami, ale nie chcemy zapeszać - deklaruje ostrożnie Urbanowicz.
bako/par//mz
fot
Zobacz też: neonowa stolica oczami reportera Kontaktu24