Po dwóch latach od zablokowania przez miasto budowy dużej galerii w Wilanowie, inwestor powraca z nowym projektem. Na działce przy Przyczółkowiej miałby powstać kompleks czterech budynków handlowo-usługowych otoczonych zielonymi skwerami.
Koncepcja przedstawiona przez GTC jest przeciwieństwem projektu forsowanego przez firmę kilka lat temu. Wtedy u zbiegu Przyczółkowej i Branickiego powstać miał moloch o powierzchni handlowej 61 tysięcy metrów kwadratowych, z 250 sklepami i ponad dwoma tysiącami miejsc parkingowych w podziemiach oraz na dachu.
Ogrody na dachu i zielone skwery
Tym razem projektant wsłuchał się w głosy mieszkańców i społeczników, którzy kategorycznie sprzeciwiali się budowie dużej galerii.
Na wizualizacjach zaprezentowanych przez GTC budynki galerii wtopione są w zieleń. Dwa z nich mają budowę kaskadową. Na ich tarasach są ogrody, połączone schodami prowadzącymi w dół do skweru pełnego drzew. Jak wyjaśnia inwestor, głównym elementem projektu był ciąg zielonych placów miejskich, na których można organizować wydarzenia kulturalne czy sportowe.
Autor projektu podzielił przestrzeń na cztery budynki połączone pasażami. Każdy z nich miałby pełnić kilka funkcji jednocześnie. Znalazłyby się w nich zarówno lokale handlowo-usługowe, powierzchnie biurowe i miejsce dla kultury i rozrywki.
Teren wokół galerii miałby być dostępny dla mieszkańców przez cały rok.
- Architektura nie powinna dzielić, lecz zbliżać nas do siebie. Dlatego wyobrażam sobie, że Zielone Tarasy staną się sercem Nowego Wilanowa, bijącym w rytmie życia wszystkich mieszkańców. Ta przestrzeń powinna aktywizować mieszkańców, a ich energię oddawać ze zwielokrotnioną siłą - wyjaśnia Thomas Pucher, autor koncepcji. Na koncie Austriaka jest już między innymi projekt siedziby orkiestry Sinfonia Varsovia.
"Nie" dla dużej galerii
Przypomnijmy, dyskusja wokół budowy centrum handlowego w Wilanowie toczyła się do ponad dekady. Pomysł wielkiej galerii mało komu się podobał - protestowali lokalni aktywiści, miejscowe stowarzyszenia, a nawet dyrektor muzeum w Wilanowie oraz radni PiS i PO.
Dwa lata temu ratusz odrzucił wniosek o pozwolenie na jej budowę na podstawie projektu forsowanego wówczas przez inwestora.
Powodem miała być jego niezgodność z miejscowym planem zagospodarowania przestrzennego. Firma GTC odwołała się od tej decyzji i zapowiedziała, że będzie domagała się ogromnego odszkodowania.
Miasto pozostało jednak nieugięte, a pod wpływem nacisku mieszkańców - jak podaje "Gazeta Stołeczna" - w niedawno zmienionym planie zagospodarowania tego obszaru znalazły się zapisy obligujące inwestora do podziału galerii.
Deweloper zdecydował się w końcu na zmianę koncepcji, zatrudniając do tego projektu nowego architekta. - Muszę przyznać, że wykonał dużą pracę nad dopasowaniem inwestycji do wymogów planu miejscowego. To na razie tylko wstępny projekt, ale rokuje na przyszłość, wydaje się, że można go pogodzić z planem zagospodarowania - powiedziała "Stołecznej" Marlena Happach, naczelna architektka miasta.
kk/pm
Źródło zdjęcia głównego: GTC