Ta noc minęła pod znakiem kolejek. "Jest w tym coś szczególnego"

Muzeum Nad Wisłą
Źródło: TVN24

Ogromne kolejki ustawiały się tej nocy przed stołecznymi muzeami. Popularnością cieszyły się nowe placówki, jak i te, które warszawiacy i turyści już dobrze znają. Kamera TVN24 towarzyszyła zwiedzającym.

Jednym z chętnie uczęszczanych było Muzeum Neonów.

"Nasza gwiazda"

- Główną atrakcją jest nasza ekspozycja neonowa. Syrenka to nasza gwiazda - symbol biblioteki publicznej z placu Narutowicza, to jest warszawski neon. Bardzo okazały i bardzo lubiany przez naszych zwiedzających. A także kot w butach, słonik i motocyklista – to są neony lubiane przez naszą publiczność - mówiła Izabela Michalska z muzeum.

W ruch szły aparaty, zwiedzający nie kryli zadowolenia. - Tutaj mamy niesamowitą kolekcję sztuki, którą powinniśmy wszyscy dobrze poznać, bo jest naszym dziedzictwem i myślę, że możemy się tym naprawdę chwalić – mówił jeden z gości.

"Sztuka, której wiele osób się boi"

Sporo osób zjawiło się także w Muzeum Nad Wisłą, z którego na co dzień można korzystać za darmo. Tu można zobaczyć wystawę poświęconą syrenom.

- Staramy się popularyzować sztukę, w tym sztukę współczesną, której wiele osób w Polsce się boi, bo trochę jej nie rozumie - mówił Marel Andino-Veles, dyrektor muzeum.I dodał, że ta jedna w roku noc ma charakter święta. - Wszyscy czują się u siebie. Jest coś szczególnego w tym dniu - podkreślił.

Specjalny pawilon

Muzeum Historii Polski postawiło specjalny pawilon na Krakowskim Przedmieściu, w którym prezentowane są eksponaty pozyskane podczas prowadzonej akcji - Małe Wielkie Historie - powiedziała kierownik działu edukacyjnego Muzeum Gabriela Sierocińska-Dec. - Są tu m.in. takie eksponaty, jak: bicykl z XIX w., damski rower z dwudziestolecia międzywojennego, motocykl Sokół 600 z końca lat 30. XX w. - dodała.

- Muzeum Historii Polski w tym roku postawiło specjalny pawilon na Krakowskim Przedmieściu, w którym prezentujemy eksponaty z naszych zbiorów pozyskane podczas prowadzonej przez nas akcji "Małe Wielkie Historie" - powiedziała kierownik działu edukacyjnego MHP.

Otwarte więzienie

Cele więzienne gdzie więziono działaczy podziemia, można było zobaczyć podczas Nocy Muzeów w warszawskim muzeum poświęconym ofiarom komunistycznych zbrodni.

W więzieniu na Mokotowie - jak popularnie nazywano Areszt Śledczy Warszawa-Mokotów - w czasach stalinowskich stracono m.in. rtm. Witolda Pileckiego, mjr. Zygmunta Szendzielarza ps. "Łupaszka" i Hieronima Dekutowskiego "Zaporę".

Fotel premiera

Multimedialny pokaz filmu "Arrasy", opowiadającego wojenną historię kolekcji wawelskich dywanów ściennych miał miejsce w Muzeum Narodowym w Warszawie. - Jestem głęboko przekonany, że inicjatywa ta przyczyni się do podniesienia świadomości społecznej na temat polskich strat wojennych, co może wymiernie przyczynić się do ich autentycznego odzyskania - powiedział podczas sobotniego pokazu wiceminister kultury i dziedzictwa narodowego Paweł Lewandowski.Zasiąść w fotelu premier Beaty Szydło lub na miejscu jednego z członków rządu a także obejrzeć miejsca spotkań bilateralnych można było w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów podczas Nocy Muzeów trwającej w nocy z soboty na niedzielę.

Ci, którzy zdecydowali się zwiedzić kancelarię premiera, mogli obejrzeć sale reprezentacyjne, w których podczas wizyt zagranicznych rozmawiają szefowie rządów. Spotkania "w wąskim gronie", liczącym od dwunastu do czternastu osób, odbywają się w Sali Okrągłego Stołu - mówiła Wiktoria Węcławska z Departamentu Spraw Zagranicznych KPRM. "Premier - gospodarz siada na przeciw drzwi, premier - gość na wprost okien" - wyjaśniała zwiedzającym.

W Warszawie podczas 14. edycji Nocy Muzeów wzięło udział ponad 200 instytucji - muzea, galerie, teatry; zaplanowano około 300 wydarzeń kulturalnych.

PAP,ran//ec

Czytaj także: