Jak informuje "Gazeta Stołeczna", prawomocnie zakończył się trzeci z pięciu procesów w sprawie Roberta Nogala. Sprawa dotyczyła szaleńczego rajdu stołecznymi ulicami z czerwca 2014 roku. Nagranie z tego przejazdu pojawiło się w internecie.
Na filmie widać jak kierowca jedzie pod prąd, na czerwonym świetle i po wysepkach, a to wszystko z ogromną prędkością. Ściga się też z motocyklistami.
Nawet 30 tys. zł
Sprawę przejazdu podzielona na pięć części, w zależności od dzielnicy, którą pędził kierowca, i skierowano do odpowiednich sądów. Chociaż policja domagała się w apelacji surowszej kary to Sąd Okręgowy dla Warszawy-Pragi zdecydował, że grzywna w wysokości 4 tys. zł będzie podtrzymana. I apelację oddalił.
To już trzeci prawomocny wyrok w tej sprawie. Dokładnie tydzień temu Robert Nogal rozpoczął odbywanie kary 10 dni aresztu za północnopraską część swojego rajdu.
Z kolei po rajdzie na Ursynowie "Frog" musi spędzić w więzieniu 30 dni i zapłacić 12 tys. zł kosztów sądowych. Ale ważniejsze jest to, że przez trzy lata, ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych. Jeżeli wsiądzie za kierownicę, będzie grozić mu do 3 lat wiezienia. Wcześniej pirat drogowy miał już odebrane prawo jazdy, ale za prowadzenie bez dokumentu groziłby mu jedynie mandat.
Nieprawomocne są jeszcze wyroki ze Śródmieścia i z Mokotowa. "Jeśli te wyroki także zostaną utrzymane przez sąd wyższej instancji, 'Frog' będzie miał do zapłacenia łącznie blisko 30 tys. zł. Oprócz grzywien musi bowiem pokryć koszty postępowania" - dodaje "Gazeta Stołeczna".
ZOBACZ MATERIAŁ TVN24 O SZALEŃCZYM RAJDZIE ULICAMI WARSZAWY:
Szaleńczy rajd ulicami Warszawy
kz/sk
Źródło zdjęcia głównego: TVN24