Pękające ściany, odpadające tynki, przemieszczenia budynku, zalania przez wody gruntowe i nadmierne opady - specjaliści alarmują, że sytauacja zabytkowego kościoła Św. Anny jest dramatyczna. Ekspertyzy nie wykluczają katastrofy budowlanej, jeśli świątynia w porę nie zostanie objęta specjalistyczną renowacją.
Zdjęcia przedstawiające obecny stan zabytkowej budowli zamieścił na portalu Kontakt 24 internauta WRA.
- Zarówno z zewnątrz, jak i od środka, widać duże pęknięcia rozpościerające się od ścian kościoła po sklepienie wyglądające jak pajęczyna, ponadto stojąc we wnętrzu świątyni gołym okiem widać przesuwanie się podłogi i przechylaniu kościoła w stronę skarpy - napisał reporter 24.
"Na razie sytuacja jest opanowana"
Kancelaria rektoratu kościoła Św. Anny potwierdziła, że jednej z najstarszych świątyń warszawskich grozi zawalenie.
- Na razie sytuacja jest opanowana, jednak prognozy geologów i prowadzone od dwóch lat ekspertyzy potwierdzają: skarpa, na której umiejscowiony jest kościół, jest niestabilna - powiedział w rozmowie redakcją Kontaktu 24 ks. Jacek Siekierski. - Warunki klimatyczne, ale przede wszystkim nadmierne opady i wody gruntowe, sukcesywnie ją podmywają. W efekcie pojawiają się znaczne pęknięcia i odpadanie tynku - dodał.
Według ekspertyzy z grudnia ubiegłego roku, żeby uniknąć katastrofy, potrzebna jest budowa nowej sieci wodno-kanalizacyjnej i niezwłoczne odprowadzenie wody, która zbiera się u podnóży skarpy. Rozpoczęcie prac jest wstępnie przewidziane na wiosnę tego roku.
Kościół Św. Anny w Warszawie zbudowano w 1454 roku. To jeden z najstarszych zabytków w stolicy.
eg//ŁUD/js
Źródło zdjęcia głównego: | tvn24.pl / PAP