Na Stadionie Narodowym padły strzały. Antyterroryści szybko obezwładnili złoczyńcę. Po chwili do akcji wkroczyły roboty. To pokaz możliwości systemu Proteus. Opracowali go specjaliści z wielu polskich instytutów i szkół technicznych.
Po 5 latach w instytutach badawczych przyszedł czas na prezentację robotów. Mierzą one skład trujących substancji, przenoszą niebezpieczne pakunki, a nawet do nich strzelają. Mobilny system wspomaga działania antyterrorystyczne. W jego skład wchodzą trzy wielofunkcyjne roboty, samolot bezzałogowy oraz mobilne centrum dowodzenia.
Ginie robot
- Najważniejsze jest to, że w przypadku dużego niebezpieczeństwa ginie, lub jest uszkodzony robot, a nie człowiek – mówi Jan Jabłkowski, dyrektor Przemysłowego Instytutu Automatyki i Pomiarów. - To nasza główna idea. Ochronić życie specjalistów - dodaje.
W projekcie udział wzięło wielu specjalistów. - Automatycy, mechatronicy, specjaliści od napędów, systemów wizyjnych i czujników, łącznościowcy – wylicza dyrektor. - Cała współczesna nauka w dziedzinie techniki została zintegrowana w jeden system – tłumaczy Jabłkowski.
Projekt kosztował 68, 6 mln złotych. Z Unii Europejskiej pozyskano na ten cel 58,3 mln.
wp//ec