Najprawdopodobniej to kierowca wozu strażackiego jest odpowiedzialny za wypadek u zbiegu Jana Pawła z Grzybowską – to jednak nieoficjalne informacje przekazane przez policję. Kierowca miał wjechać na skrzyżowanie bez zachowania szczególnej ostrożności.
Wtorkowy wieczór. Rozpędzony wóz strażacki na sygnale jedzie aleją Jana Pawła II. Nagle z ul. Grzybowskiej wyjechał inny samochód, srebrne volvo. Doszło do zderzenia.
Zginęły dwie osoby. Było to starsze małżeństwo. Wszystko wskazuje na to, że niedawno wrócili z zagranicy. Prawdopodobnie chcieli zamieszkać na stale w Polsce. Na tylnym siedzeniu policjanci znaleźli katalog z ofertami kupna domów.
To wina strażaka?
Jeszcze w poniedziałek policja wstrzymywała się z komentarzami o przyczynach wypadku. Jednak już we wtorek nieoficjalnie funkcjonariusze przyznali, że winę za wypadek ponosi kierowca wozu strażackiego. Nie zachował szczególnej ostrożności przed wjazdem na skrzyżowanie. Wóz pędził torowiskiem, strażacy jechali na pożar śmietnika.
- Pojazd uprzywilejowany ma prawo nie stosować się do przepisów ruchu drogowego pod warunkiem zachowania szczególnej ostrożności – powiedział jeden z policjantów.
Leszek Dawidowicz bf/ec