Stowarzyszenie Saski 2018: odbudować całą pierzeję placu Piłsudskiego

[object Object]
Prezydent o odbudowie Pałacu SaskiegoTVN24
wideo 2/4

- Z radością przyjęliśmy deklarację prezydenta dotyczącą odbudowy Pałacu Saskiego w Warszawie. Jesteśmy gotowi udostępnić wiele informacji i dokumentów związanych z Pałacem, które dotąd zgromadziliśmy - powiedziała w czwartek Maria Wardzyńska ze Stowarzyszenia Saski 2018.

Prezydent Andrzej Duda 11 listopada, w 100. rocznicę odzyskania niepodległości przez Polskę, podpisał deklarację o restytucji Pałacu Saskiego w Warszawie. Sygnowany przez prezydenta tekst opublikowano w niedzielę na Twitterze Kancelarii Prezydenta.

Nie tylko pałac

Restytucja Pałacu Saskiego nie jest jednak - jak zapewniają członkowie stowarzyszenia - ich jedynym dążeniem. Organizacja chciałaby doprowadzić do odbudowy całej zachodniej pierzei placu Piłsudskiego w Warszawie. Poza Pałacem Saskim obejmuje ona Pałac Bruehla (Dawny Pałac Ossolińskich) oraz trzy kamienice przy ulicy Królewskiej.

Członek zarządu Stowarzyszenia Saski 2018 Jerzy Bombczyński powiedział, że działacze organizacji od lat zwracali się do przedstawicieli wszystkich władz publicznych w Polsce w tej sprawie - zarówno władz samorządowych, jak i administracji rządowej.

- Nasze prośby wielokrotnie adresowaliśmy również do przedstawicieli najwyższych organów państwa, prezydenta RP i do Kancelarii Senatu - poinformował. Wyraził też nadzieję, że obecny prezydent-elekt Warszawy Rafał Trzaskowski w większym stopniu poprze restytucję zachodniej pierzei placu Piłsudskiego niż dotychczasowa prezydent Hanna Gronkiewicz-Waltz.

Maria Wardzyńska zapewniła z kolei, że Stowarzyszenie Saski 2018 od początku istnienia było otwarte na współpracę ze wszystkimi organizacjami i osobami zainteresowanymi odbudową Pałacu Saskiego "bez względu na kwestie polityczne". "Apelujemy (...) do przedstawicieli wszystkich stron debaty publicznej w Polsce o kontynuowanie dialogu i wypracowanie wspólnych rozwiązań (...)" - zaznaczyła.

Otwarty charakter

Zadeklarowała też, że Stowarzyszenie jest gotowe udostępnić wiele informacji i dokumentów związanych z Pałacem Saskim. - W dotychczasowej działalności gromadziliśmy wiele informacji i dokumentów, pism, rysunków i pamiątek związanych z Pałacem Saskim, Pałacem Bruehla, kamienicami przy ulicy Królewskiej, a także prowadzonymi procesami inwestycyjnymi zmierzającymi do ich odbudowy. Stowarzyszenie wyraża gotowość do udostępnienia zebranych przez siebie materiałów, informacji w zakresie, w jakim będzie to potrzebne do przeprowadzenia procesu odbudowy - poinformowała.

Stowarzyszenie zaprzecza pogłoskom, że restytucja Pałacu Saskiego miałaby wygenerować wydatki rzędu miliarda złotych. Jak powiedział Bombczyński, realny koszt odbudowy pałacu powinien zamknąć się w kwocie między 200 mln a 300 mln złotych. Gdyby zdecydowano się na odbudowę pałacu bruehlowskiego i kamienic przy ulicy Królewskiej, całkowita kwota wzrosłaby do sumy między 800 mln a 1 mld 100 mln zł - dodał.

Nie wiadomo jeszcze, jak mówią przedstawiciele Stowarzyszenia, jaką funkcję mogłyby spełnić odbudowane budynki. - Być może Kancelaria Senatu byłaby zainteresowana częścią odbudowanego Pałacu Saskiego. Z kolei przedstawiciele Ministerstwa Spraw Zagranicznych mogliby być zainteresowani przywróceniem przedwojennej siedziby na ulicy Wierzbowej w pałacu bruehlowskim - powiedział Bombczyński.

Jak dodał, prezydent 11 listopada zapowiedział, że będzie konieczne zapewnienie otwartego charakteru budynku pałacowego. - Nam też na tym bardzo zależy, żeby Pałac Saski był dostępny dla zwiedzających i żeby znalazło się tam miejsce na pokazanie bardzo ciekawej historii budynku, ale również przełomowych wydarzeń historii Polski, które miały tu miejsce. Przede wszystkim złamania szyfrów Armii Czerwonej w 1920 roku oraz złamania szyfrów niemieckiej ENIGM-y w 1932 roku przez Mariana Rejewskiego, Henryka Zygalskiego i Jerzego Różyckiego - oznajmił.

Wzniesiony w 1661 roku

Jak zapewniono, restytucja Pałacu Saskiego nie doprowadzi też do naruszenia Grobu Nieznanego Żołnierza.

Pałac wybudował w 1661 r. poeta Jan Andrzej Morsztyn w miejscu, gdzie przebiegały umocnienia obronne, tzw. Wały Zygmuntowskie. W latach 1804-16 w pałacu mieściło się Liceum Warszawskie, w którym uczył Mikołaj Chopin, a rodzina Chopinów mieszkała na II piętrze. W czasach Królestwa Kongresowego na placu przed budynkiem odbywały się musztry i parady wojskowe.

Budynek podczas powstania listopadowego uległ zniszczeniu i został odbudowany w latach 1838-42. Wówczas powstały dwa samodzielne budynki z wewnętrznymi dziedzińcami, a główny korpus pałacu został rozebrany. Poprzez wzniesioną wówczas kolumnadę pałac został połączony z pobliskim Ogrodem Saskim. W 1864 r. Pałac Saski zakupiły rosyjskie władze wojskowe. Do 1915 r. mieścił się w nim Zarząd Warszawskiego Okręgu Wojennego.

W dwudziestoleciu międzywojennym w Pałacu Saskim znajdował się Sztab Generalny Wojska Polskiego. W 1923 r. przed budynkiem stanął pomnik księcia Józefa Poniatowskiego, a w 1925 r. pod kolumnadą umieszczono Grób Nieznanego Żołnierza. Plac przed pałacem stał się miejscem, gdzie odbywały się ważne uroczystości państwowe i kościelne.

W czasie II wojny światowej Pałac Saski zajmował Wehrmacht, a od 1940 r. plac, przy którym stał został przez nazistów przemianowany na Adolf Hitler Platz. 28 grudnia 1944 r. oddziały niemieckie wycofujące się z Warszawy wysadziły w powietrze Pałac Saski. Ocalały jedynie fragmenty kolumnady z Grobem Nieznanego Żołnierza.

PAP/kz/mś

Pozostałe wiadomości

Saturn - kundel z podwarszawskiego schroniska - stał się dawcą nerki dla rasowego owczarka z hodowli. Fundacja zajmująca się ochroną zwierząt informuje teraz, że lekarz weterynarii, który okaleczył psa, usłyszał wyrok.

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Wyciął nerkę Saturnowi i przeszczepił innemu psu. Sąd skazał lekarza weterynarii

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Pięć tysięcy złotych mandatu i 10 punktów karnych kosztowało 20-latka driftowanie na parkingu przed sklepem w Piasecznie. Wszystkiemu przyglądali się członkowie jego rodziny, a ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć".

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Driftował na parkingu. Jego ojciec tłumaczył, że "młody tylko uczy się jeździć"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

- Skrzywdził rodzinę, odebrał ojca dzieciom - mówią o Łukaszu Ż. żona i matka zmarłego 37-letniego Rafała. Podejrzany o spowodowanie śmiertelnego wypadku na Trasie Łazienkowskiej w czwartek zostanie przewieziony z Niemiec do Polski. Prokuratura przedstawi mu zarzuty.

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Matka ofiary wypadku na Trasie Łazienkowskiej o Łukaszu Ż.: zasługuje na najwyższą karę, jaka jest w Polsce

Źródło:
"Uwaga!" TVN, tvnwarszawa.pl

- Moją rolą, jako mamy, jest zadbać o to, żeby dzieci nie zapomniały, jaki był tatuś. Każdej nocy o tym rozmawiamy, krzyczymy: "tatusiu, kochamy cię" - tak mówi wdowa po panu Rafale, który zginął dwa miesiące temu w wypadku na Trasie Łazienkowskiej w Warszawie. Auto, którym jechała cała rodzina, staranował swoim samochodem Łukasz Ż. 14 listopada mężczyzna trafi z Niemiec prosto w ręce polskich służb.

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

"Każdej nocy krzyczymy do taty: dobranoc, tatusiu, kochamy cię"

Źródło:
Fakty TVN

W miejscowości Jedlińsk pod Radomiem dachowała karetka, która wracała z wezwania, bez pacjenta. "Jechało nią dwóch mężczyzn, jeden z nich poniósł śmierć na miejscu, drugi trafił do szpitala" - podała policja. Prokuratura wyjaśnia, kto był sprawcą wypadku.

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Dachowała karetka, zginął ratownik. Prokuratura: ambulans wjechał na czerwonym świetle

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjant z Ostrołęki wracał po służbie do domu, gdy zobaczył siedzącego na poboczu mężczyznę. Pieszy był wyraźnie zdezorientowany, na nogach miał klapki. Funkcjonariusz pomógł wyziębionemu mężczyźnie, który miał zamiar pieszo dotrzeć do domu. Miał jeszcze 30 kilometrów.

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Siedział na poboczu, na nogach miał klapki. Mówił, że idzie do domu

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Twarz miał zakrytą szalikiem, a na głowie kaptur. Groził pracownikom stacji paliw przedmiotem przypominającym broń palną. Ukradł pieniądze z kasy i uciekł w kierunku drogi wojewódzkiej numer 7.

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Pracownikom stacji paliw groził bronią, uciekł z gotówką

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Zakończyło się śledztwo w sprawie ataku w szkole w Kadzidle (Mazowieckie). 18-letni Albert G. zaatakował uczniów. Do szpitali trafiły trzy osoby. Tuż po zdarzeniu nożownik usłyszał zarzut usiłowania zabójstwa wielu osób. Po roku od zdarzenia stanie przed sądem.

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

"Planował zabójstwo co najmniej ośmiu uczniów"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

W środę przed Sądem Okręgowym w Warszawie mowy końcowe wygłosili obrońcy oskarżonych w sprawie o zabójstwo byłego premiera Piotra Jaroszewicza i jego żony. To jedna z najgłośniejszych zbrodni początku lat 90. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku.

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Zabójstwo Jaroszewiczów. Sąd wyznaczył datę ogłoszenia wyroku

Źródło:
PAP

Policjanci wyjaśniają okoliczności poważnego wypadku pod Legionowem. Ranni zostali mężczyźni wykonujący prace na drodze. Obaj stali przed autem, w które wjechał inny kierowca.

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Malowali pasy na drodze, w ich auto uderzył inny kierowca. Ranni

Aktualizacja:
Źródło:
tvnwarszawa.pl

"Decyzją Mazowieckiego Konserwatora Zabytków wpisem objęte zostały brama główna wraz ogrodzeniem (trzy przęsła), budynek dyrekcji, hala kolebkowa, części hali spawalni, części hali tłoczni wraz z rampą wjazdową oraz główne ciągi komunikacyjne i teren położony przy ul. Jagiellońskiej w Warszawie" - poinformowano w środę.

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Brama główna FSO wpisana do rejestru zabytków

Źródło:
PAP

Jak wynika z danych ratusza, przemoc domowa w dalszym ciągu jest silnie związana z płcią i zdecydowana większość osób jej doświadczających to kobiety. A w skrajnych przypadkach może być przyczyną bezdomności. Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności. One bardzo potrzebują wsparcia.

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

"Kobiety stanowią 20 procent osób w kryzysie bezdomności"

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Parking P+R przy stacji metra Młociny przejdzie kompleksową przebudowę. Wymieniona zostanie nawierzchnia, a obiekt zyska rozwiązania, które ograniczą zużycie energii.

Największy parking P+R do przebudowy

Największy parking P+R do przebudowy

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Prokuratura przesłuchała już wszystkich świadków w sprawie śmierci 31-latka na plebanii w Drobinie niedaleko Płocka (Mazowieckie). Śledczy mają otrzymać na początku lutego przyszłego roku wyniki badań toksykologicznych zmarłego.

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Śmierć na plebanii. Przesłuchali wszystkich świadków, czekają na wyniki badań

Źródło:
PAP

75-latkę osaczali przez kilka dni. Przekonali ją, że bierze udział w policyjnej obławie i jest świadkiem incognito. Byli tak wiarygodni, że nie wierzyła prawdziwym policjantom i swoim bliskim, którzy sygnał o jej dziwnym zachowaniu dostali od pracownika banku. Przekazała oszustom ponad pół miliona złotych. Na jej szczęście prawdziwi policjanci działali. Oszuści wpadli w zasadzkę, a teraz zostali oskarżeni o oszustwo, grozi im do 10 lat więzienia.

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Zmanipulowali ją tak, że tylko im ufała. Oddała oszustom pół miliona. Wpadli w zasadzkę, staną przed sądem

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Na terenie powiatu kozienickiego doszło do dwóch groźnych wypadków z udziałem dzikich zwierząt. W Magnuszewie kierowca zderzył się z łosiem, który wbiegł na jezdnię. W Zajezierzu kobieta potrąciła sarnę. Policja przestrzega przed wzmożonym ruchem zwierząt w rejonach zalesionych.

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Groźne wypadki z udziałem dzikich zwierząt

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Studenci, którzy nie kupowali dyplomów, ale rzetelnie na nie zapracowali, mają poważne problemy. Po aferze korupcyjnej Collegium Humanum zmieniło nazwę, ale to tylko spotęgowało kłopoty. Część studentów zdecydowała się już na pozew zbiorowy przeciwko uczelni. Materiał Łukasza Łubiana z programu "Polska i Świat" TVN24.

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Uczciwi oberwali rykoszetem. Problemy studentów byłego Collegium Humanum

Źródło:
TVN24

Urząd dzielnicy Mokotów zapowiedział, że w najbliższych miesiącach wybudowane zostanie 650 metrów nowej drogi rowerowej w ciągu ulic Domaniewskiej i Suwak. W ramach prac przebudowane zostaną chodniki oraz jedno z przejść dla pieszych.

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Przedłużą ścieżkę rowerową w "Mordorze". Zbudują wyniesione skrzyżowanie

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policja zatrzymała 23-letnią mieszkankę warszawskiego Targówka podejrzaną o posiadanie znacznej ilości mefedronu i marihuany. W mieszkaniu kobiety znaleziono m.in. pojemniki z poporcjowanymi narkotykami oraz wagę elektroniczną.

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Marihuana i mefedron w mieszkaniu 23-latki. Miały trafić na praskie ulice

Źródło:
tvnwarszawa.pl

Policjanci z Piaseczna w niecałą godzinę dwukrotnie zatrzymali 44-letniego mężczyznę, który prowadził samochód nietrzeźwy i bez prawa jazdy. - Musiałem odwieźć partnerkę do domu - tłumaczył.

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Nietrzeźwy, bez prawa jazdy, zakochany. Zatrzymali go dwa razy w ciągu godziny

Źródło:
PAP

Auto ciężarowe, dwa busy i samochód osobowy. W środę rano na autostradzie A2 doszło do poważnego wypadku. Są ranni.

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Zderzenie kilku aut na A2. Ranni

Źródło:
tvnwarszawa.pl, PAP

Policjanci ze Śródmieścia zatrzymali czterech obywateli Turcji, w tym podejrzanego o brutalny atak nożem. 23-latek usłyszał już zarzuty: usiłowania spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, posiadania narkotyków oraz kierowania samochodem pod ich wpływem.

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

"Wyciągnął nóż i brutalnie dźgnął nim 35-latka w klatkę piersiową"

Źródło:
tvnwarszawa.pl