Stos plastikowych butelek, folii i kartonów zebrał mieszkaniec Woli, który tłumaczył się, że przygotowuje "zapasy opału na srogą zimę". Teraz musi zapłacić mandat i posprzątać teren.
12 lipca na jednej z posesji na Woli strażnicy miejscy odkryli duże składowisko śmieci. Okazało się, że właściciel tego obiektu zbierał odpady, po to aby je palić w zimie. Mężczyzna jako opał chciał użyć płyt wiórowych, plastikowych butelek, foli, drewna i kartonów.
Płonące śmieci to trucizna
Interwencja zakończyła się mandatem i nakazem uprzątnięcia terenu. Straż Miejska przypomina, że zgodnie z prawem niedozwolone jest palenie odpadów, które podczas spalania wydzielają trujące opary. Do takich z pewnością można zaliczyć plastik i przedmioty z tworzyw sztucznych. Szczególnie niebezpieczne są również opakowania po farbach i rozpuszczalnikach, a także sztuczna skóra. Opary takich materiałów mogą wywołać szereg groźnych chorób u ludzi je wdychających.
md/mś
Źródło zdjęcia głównego: straż miejska