Urzędnicy chcą wiedzieć, czy mieszkańcy i eksperci związani z ochroną zabytków nie mają uwag do planowanego remontu nawierzchni Starego Miasta. Jest on niezbędny, bo nawierzchnie są w fatalnym stanie. - To jest praktycznie dywan – mówi o niej Ewa Nekanda-Trepka, stołeczny konserwator zabytków. – Chcemy przełożyć kostkę, wyrównać powierzchnie pod nią i z powrotem ułożyć kostkę w taki sam sposób – dodaje.
Zanim ruszą prace, urzędnicy zapytają mieszkańców i ekspertów związanych z ochroną zabytków, czy mają jakieś uwagi do planowanego remontu.
Kamienie zamiast betonu
Cała operacja ma się rozpocząć w 2012 roku, a zakończyć trzy lata później. Urzędnicy zaplanowali remont tak, żeby nie przeszkadzać w pracy restauratorom. I tak sam rynek ma być odnawiany wiosną i jesienią 2013 roku, z pominięciem okresu letniego. Ale o uwagi do harmonogramu ratusz także poprosi warszawiaków.
Nowa nawierzchnia ma być równa, ale również dostępna dla osób poruszających się na wózkach. Dlatego konsultacje urzędnicy kierują też do osób niepełnosprawnych. Rewolucje mają przejść chodniki – zmienią się z płyt betonowych w kamienne, a w newralgicznych miejscach mają powstać podjazdy. W jakich? To kolejne pytanie do mieszkańców miasta.
– Szczególny problem z kostką jest w okolicach Barbakanu – mówił podczas wtorkowego spotkania na rynku Starego Miasta Marek Sołtys, znany jako Szalony Wózkowicz. Jak zapewnili urzędnicy, wszystkie miejsca sprawdzą i postarają się "wygładzić" je w miarę możliwości.
Powrót gazowych latarni
Jeżeli nie, to z pomocą ma przyjść miejski system informacji. Władze Śródmieścia rozważają ustawienie znaków, które informowałby o możliwości dotarcia do najciekawszych miejsc różnymi drogami, co miałoby ułatwić zwiedzanie Starego Miasta osobom niepełnosprawnym. O potencjalne oznakowanie chcą zapytać również warszawiaków. Pod uwagę brane są np. kościoły, pomniki, a nawet dostępne toalety publiczne.
W podkreśleniu uroku tego zabytkowego terenu mają pomóc również latarnie gazowe. Zarząd Terenów Publicznych chciałby zamontować je na trzech uliczkach: Dziekanii, Kanonii i Jezuickiej. – Ta część Starego Miasta została dokładnie odtworzona po wojnie – uzasadnia wybór Renata Kaznowska, dyrektor ZTP. Ale zaznacza, że na drodze stoją koszty, bo instalacja tego typu oświetlenia jest droższa od lamp elektrycznych. To, czy zostaną zamontowane, będzie również poddane konsultacjom.
Przez najbliższy miesiąc warszawiacy będą mogli zgłaszać swoje uwagi, a nawet zaproponować własne rozwiązania. Seria spotkań rozpocznie się 30 września w Pałacu Ślubów (Plac Zamkowy 6) od rozmów z mieszkańcami Starego Miasta. Później odbędą się konsultacje z przedsiębiorcami, varsavianistami, a także wszystkimi zainteresowanymi warszawiakami.
Andrzej Rejnsonroody
Źródło zdjęcia głównego: tvnwarszawa.pl