Pożar mostu Łazienkowskiego bardzo wpłynął na życie warszawiaków - to wnioski z badań, zleconych przez stołeczny ratusz. Podróże po Warszawie wydłużyły się, kiedy to tylko możliwe, rezygnujemy z wyjazdów na drugi brzeg, zmieniły się nasze codzienne trasy - narzekali ankietowani.
Jaki wpływ na podróże warszawiaków miało zamknięcie mostu Łazienkowskiego po pożarze? Odpowiedź na to pytanie była głównym celem "Badania Zachowań Komunikacyjnych Mieszkańców Warszawy" przeprowadzonych przez firmę ARC Rynek i Opinie na zlecenie ratusza.
Portal tvnwarszawa.pl poznał jego wyniki.
Podróże się wydłużyły
Co prawda połowa badanych stwierdziła, że "w żaden sposób nie odczuła skutków zamknięcia mostu Łazienkowskiego", ale na pytanie, czy po Warszawie podróżuje się im gorzej, aż 42 proc. przyznała, że tak. Droga do pracy czy szkoły co trzeciego badanego wydłużyła się, średnio o 23 minuty - czytamy w opracowaniu.
Wśród konsekwencji zamknięcia mostu badani wymieniali: większe korki (27 proc.) oraz dłuższy czas przejazdów (26 proc.).
"Rzadziej korzystają z rozrywek"
24 proc. badanych deklaruje, że musiała zmienić trasę, którą przemieszczała się do pracy lub szkoły.
14 proc. zmieniło sposób poruszania się po mieście, najczęściej korzystając z innego środka komunikacji miejskiej lub przesiadając się z samochodu do transportu publicznego. "Co 5 badany zrezygnował z jakiejś podróży po Warszawie od kiedy zamknięto most Łazienkowski. Warszawiacy rzadziej teraz wybierają się na zakupy, korzystają z rozrywek czy spotkań towarzyskich po drugiej stronie Wisły" - czytamy we wnioskach z badania.
Na prawym brzegu bardziej narzekają
Prawobrzeżna Warszawa odczuła zmiany komunikacyjne po zamknięciu mostu bardziej niż lewobrzeżna. Różnica wśród respondentów wyniosła 14 punktów procentowych.
"Mieszkańcy prawobrzeżnej Warszawy także częściej przyznają, że ich droga do pracy/szkoły uległa wydłużeniu, częściej byli zmuszeni do zmiany trasy, którą dotychczas się poruszali, a także środka transportu. Częściej rezygnowali też z podróży po mieście, kiedy nie było to konieczne" - napisano w raporcie.
"Zdecydowanie bardziej pogorszyła się sytuacja komunikacyjna osób, które przejeżdżają na drugą stronę Wisły, niż osób które tego nie robią. Nawet jednak w tej drugiej grupie pojawiło się dużo osób, które stwierdziły, że obecnie gorzej przemieszcza im się po mieście" - dodają twórcy opracowania. Zamknięcie mostu Łazienkowskiego nie zmieniło z kolei częstotliwości, z jaką warszawiacy przekraczają Wisłę w drodze do pracy i szkoły. Wyraźnie rzadziej natomiast na drugą stronę rzeki przemieszczają się osoby, które wcześniej robiły to sporadycznie i z powodów innych niż praca czy szkoła. Niezależnie od celu przekraczania Wisły przed zamknięciem Łazienkowskiego najpopularniejszymi mostami były: Poniatowskiego, Łazienkowski oraz Siekierkowski. Po zamknięciu Łazienkowskiego, głównie most Poniatowskiego zyskał na popularności.
Badania przeprowadzono w dniach 19-30 marca metodą telefoniczną. Łącznie było to 1100 wywiadów. Brali w nich udział mieszkańcy stolicy powyżej 15. roku życia.
Most w ogniu
Do pożaru mostu doszło 14 lutego. Ogień był gaszony przez 12 godzin; temperatura miejscami sięgała 1000 stopni Celsjusza. Obecnie jest wyłączony z ruchu, co powoduje utrudnienia komunikacyjne w stolicy. Mostem jeździło ponad 100 tys. pojazdów na dobę.
ran/lulu
Źródło zdjęcia głównego: ARC Rynek i Opinia