Federacja Rosyjska ma zapłacić Skarbowi Państwa blisko 9 mln zł za bezumowne korzystanie z nieruchomości przy Bobrowieckiej 2b na Mokotowie - orzekł w poniedziałek Sąd Okręgowy w Warszawie. Wyrok miał charakter zaoczny i jest nieprawomocny.
Poniedziałkowe orzeczenie dotyczyło ostatniej z nieruchomości, o które przed stołecznym sądem toczyły się procesy w sprawach ich posiadania i użytkowania przez Rosję.
Sąd: roszczenie jest uzasadnione
W odrębnym postępowaniu trwa jeszcze spór sądowy o wydanie nieruchomości przy Bobrowieckiej 2b, czego domagają się władze Warszawy. Jak powiedziała PAP w poniedziałek mec. Sylwia Hajnrych z Prokuratorii Generalnej obecnie w tej sprawie nie jest wyznaczony termin rozprawy. W tej sytuacji w poniedziałek sąd uwzględnił powództwo Skarbu Państwa. - Strona pozwana nie stawiła się na wyznaczoną rozprawę w celu rozpoznania tej sprawy, nie zajęła też stanowiska. Wobec tego na podstawie Kodeksu postępowania cywilnego sąd uznał za prawdziwe twierdzenia strony powodowej podniesione w pozwie - powiedział w uzasadnieniu sędzia Paweł Pyzio. Skarb Państwa reprezentowany przez Prokuratorię Generalną domagał się - w związku z "bezumownym użytkowaniem" przez ambasadę Rosji nieruchomości przy Bobrowieckiej 2b w latach 2009-2015 - ponad 8,9 mln zł. SO uznał, że roszczenie jest uzasadnione. Żądaną przez Skarb Państwa kwotę SO orzekł wraz z ustawowymi odsetkami liczonymi od 17 października 2015 r. do dnia zapłaty. Wyrokowi sąd nadał rygor natychmiastowej wykonalności. Od wyroku zaocznego strona pozwana może złożyć sprzeciw - wtedy wyrok jest uchylany, a sprawa toczy się od nowa w I instancji.
Więcej nieruchomości
Wcześniej przed stołecznym sądem zapadły wyroki w procesach odnoszących się do innych takich warszawskich nieruchomości - przy ul. Kieleckiej 45 i Sobieskiego 100. Na początku kwietnia SO orzekł, że Federacja Rosyjska ma zapłacić Skarbowi Państwa ponad 7,6 mln zł za bezumowne korzystanie z nieruchomości przy ul. Kieleckiej 45. Wyrok także miał charakter zaoczny i - jak poinformowała mec. Hajnrych - jest na razie nieprawomocny. Natomiast wyrok przesądzający o wydaniu nieruchomości przy ul. Kieleckiej stronie polskiej - z 2016 roku - jest już prawomocny. Z kolei 9 listopada 2016 r. SO w trybie zaocznym orzekł, że Federacja Rosyjska ma zapłacić polskiemu Skarbowi Państwa ponad 7,8 mln zł wraz z odsetkami za bezumowne korzystanie z nieruchomości przy ul. Sobieskiego 100. Pod koniec października zeszłego roku sąd nakazał zaś Federacji Rosyjskiej wydanie nieruchomości przy ul. Sobieskiego stronie polskiej. Sprzeciw od zaocznego wyroku w sprawie korzystania z nieruchomości przy Sobieskiego 100 wniosło rosyjskie Federalne Państwowe Przedsiębiorstwo Unitarne ds. Zarządu Własnością za Granicą. Jak jednak informowała mec. Hajnrych sprzeciw ten został odrzucony przez sąd z powodu wniesienia przez podmiot nieuprawniony. Pełnomocnik Przedsiębiorstwa mówił PAP, że nie będzie składał zażalenia od tej decyzji. Rosyjskie Przedsiębiorstwo Unitarne zgłosiło swój udział także w sprawach dotyczących użytkowania budynków przy Kieleckiej i Bobrowieckiej - SO uznał jednak, że podmiot ten, mający oddzielną osobowość prawną, nie może występować sprawie, w której pozwana jest Federacja Rosyjska.
Kilkanaście adresów
Rosja użytkuje w Polsce kilkanaście nieruchomości, m.in. w Warszawie. Część obiektów ma uregulowany stan prawny - są albo własnością Federacji Rosyjskiej, albo Rosja korzysta z nich na podstawie ważnych umów. Część nieruchomości strona rosyjska użytkuje bez ważnych - według polskiej strony - umów. Za te nieruchomości od jakiegoś czasu magistraty w Warszawie, a także w Gdańsku, naliczają opłaty i wzywają stronę rosyjską do ich uregulowania. Wobec braku odzewu występują na drogę sądową. Sprawa własności i opłat za placówki dyplomatyczne od długiego czasu jest kwestią sporną pomiędzy Polską a Rosją. W 2015 roku Sąd Arbitrażowy Petersburga i Obwodu Leningradzkiego nakazał Konsulatowi Generalnemu RP w tym mieście zwolnienie nieruchomości i uregulowanie zadłużenia w wysokości 74,3 mln rubli z tytułu wynajmu. Sąd wydał też list egzekucyjny pozwalający na zaangażowanie komorników do eksmisji. Polska nie uznaje wyroku sądu arbitrażowego w Petersburgu ani kolejnych decyzji wydanych przez sąd i traktuje je jako decyzje niezgodne z prawem międzynarodowym.
PAP/ran/r