- Próbki pobrane z lodowiska potwierdziły obecność soli. Przesłuchano świadków i sprawdzono monitoring. Sprawców jednak nie udało się ustalić. Dlatego też podjęto decyzję o umorzeniu – mówi Renata Mazur, rzeczniczka prokuratury okręgowej Warszawa-Praga.
Naprawiali lodowisko kilkanaście godzin
Zawiadomienie do prokuratury złożyła spółka zarządzająca Stadionem Narodowym.
Zimą, podczas pierwszego dnia działania na lodzie pojawiły się kałuże i dziury. O topnieniu lodu alarmowali łyżwiarze. Tego samego dnia ślizgawkę zamknięto. W nocy z 3 na 4 stycznia pracownicy odgarniali breję, która powstała na tafli. Później wylano wodę. Nad ranem na ślizgawkę wjechała rolba - pojazd czyszczący i wygładzający lód. Wtedy też udało się otworzyć ponownie ślizgawkę.
Lodowisko znów działa
bf/ran
Źródło zdjęcia głównego: mat. prasowe