- W sensie formalnym urzędująca prezydent ma konkurentów, ale nie ma z kim przegrać. Alternatywa od lat była żadna - mówią niemal jednym głosem eksperci.
W ich przewidywania nie wierzy Piotr Guział, główny inicjator zeszłorocznego referendum w sprawie odwołania Hanny Gronkiewicz-Waltz, a obecnie jeden z jej dziesięciorga rywali do objęcie fotela prezydenta stolicy. - Eksperci, którzy dzisiaj przesądzają o zwycięstwie pani prezydent, w przeszłości mylili się wielokrotnie - zauważa Guział.
Sondaże swoje, kandydaci swoje
Podobnego zdania jest także Jacek Sasin. - Nie ma z kim przegrać? Udowodnię to, że może jednak przegrać te wybory ze mną - zapowiada kandydat PiS.
Mimo błędów i wpadek podczas ośmioletnich rządów, w sondażach urzędująca prezydent nadal trzyma się bardzo mocno. Według badania wykonanego na zlecenie "Rzeczpospolitej" udałoby się jej nawet wygrać wybory w pierwszej turze.
Tomasz Marzec //jb/b