Pierwszy, nieśmiały oddech wiosny obudził w młodych warszawiakach pierwotne instynkty. Nad niektórymi popędami warto się jednak nauczyć panować. Szczególnie jeśli w okolicy są kamery.
Pięciu młodych mężczyzn, którzy w atawistycznym odruchu ściągnęli pod królujące na rondzie de Gaulla "drzewo", przyuważył pracownik monitoringu miejskiego. O tym, że zrobili sobie z palmy Rajkowskiej toaletę, powiadomił policję. Okiem kamery odprowadził imprezowiczów do klubu i wskazał funkcjonariuszom, do którego z lokali schronili się imprezowicze.
Policjanci mieli chyba nieco bardziej wysublimowane poczucie humoru niż bohaterowie zarejestrowanego przez monitoring filmu. Za korzystanie z wyjątkowej toalety wyznaczyli wyjątkową cenę. 500 zł od łebka.
wp