Podkreślając istotny interes społeczny, sąd wyraził zgodę na ujawnienie wizerunku Mariusza Z.
Chciał karę w postaci prac społecznych
Z. złożył wniosek o dobrowolne poddanie się karze, 2 tys. zł grzywny oraz pół roku prac społecznych w wymiarze 30 godzin miesięcznie. Sąd jednak nie przychylił się do tego wniosku, skazując go na więzienie.
Mężczyzna ma także zapłacić 1000 zł nawiązki na rzecz policjanta, w stosunku do którego używał obelżywych słów i obraźliwych gestów.
"Działał bez przyczyny"
W środę, w ustnym uzasadnieniu wyroku, sędzia Marek Krysztofiuk wskazywał, że wina oskarżonego nie budzi wątpliwości. Mężczyzna był pijany. Miał ponad 2 promile w organizmie.
- W żadnej sytuacji nie można się godzić na tego typu zachowania. Muszą być one napiętnowane, a kara musi być znacząca - powiedział Krysztofiuk.
- Zachowania, jakich dopuścił się oskarżony 11 listopada, mają miejsce już od kilku lat. Sądy wymierzają kary grzywny czy kary ograniczenia wolności w tego typu sytuacjach. To powoduje, że jest przyzwolenie na tego typu zachowania. Nie zbędne jest wymierzenie oskarżonemu kary pozbawienia wolności i to pozbawienia wolności bez warunkowego zawieszenia - podkreślił.
- Oskarżony działał bez żadnej przyczyny - dodał.
Obrażając krzyczał, że jest patriotą
Sąd odczytał słowa, jakie mężczyzna wykrzykiwał do jednego z policjantów: "Ty k...o, psie j...ny. Ja jestem patriotą, a ty kim jesteś?".
- Zachowanie oskarżonego wskazuje, że kompletnie nie zdaje sobie sprawy z tego, czym jest patriotyzm. Jeśli oskarżony nie wie, czym jest patriotyzm, to sąd oskarżonemu przypomni, proszę oskarżonego, że patriotyzm jest postawą szacunku, umiłowania do ojczyzny, przedkładania własnych celów dla jej dobra, a także poświęcenie dla niej, czy też gotowość pracy dla jej dobra. To jest patriotyzm proszę oskarżonego, natomiast atak na funkcjonariusza policji jest zaprzeczeniem postawy patriotycznej. Zdaniem sądu oskarżony nie tylko w ten sposób zaatakował państwo polskie, ale i wszystkich obywateli - tłumaczył mu sędzia.
Z. wyprowadzono w kajdankach. Na pytanie, czy czuje skruchę, nie odpowiedział. Na razie nie wiadomo, czy będzie się odwoływał od wyroku.
W środę sąd wydał siedem wyroków wobec sprawców poniedziałkowych burd - czytaj więcej na temat kar.
Niespokojnie w czasie marszu
Podczas zorganizowanego w poniedziałek w Warszawie przez środowiska narodowe Marszu Niepodległości doszło do burd. Jak dotąd zatrzymano 74 osoby w związku z napaścią na funkcjonariuszy, chuligaństwem i niszczeniem mienia.
Zniszczenia po marszu:
Zniszczenia w rejonie ul. Wilczej
Tak niszczyli miasto
PAP, mz